Raz na jakiś czas Instagram zamienia się w platformę niosącą ważny społeczny przekaz. I ostatnio wylał ocean postów skierowanych do kobiet od kobiet. Na czym polega fenomen czarno-białych zdjęć?
Spis treści
Prosto i skutecznie
A skuteczność to w przypadku Instagramowych akcji po prostu świadomość. Bo choć akcje opatrzone hashtagami i napędzane przez celebrytów, influencerów i pozostałych użytkowników platformy nie mają może materialnego wpływu, to robią robotę. Akcja sprzed kilku miesięcy dotycząca black lives matter, która była wynikiem ogólnoświatowego protestu przeciwko rasizmowi, nabrała ogromnych wymiarów. Czarne kwadraty zdominowały Instagram i zwróciły uwagę na skalę problemu, jakim jest nierówność dotykająca osoby czarnoskóre na całym świecie. Tym razem, w wyniku frustracji oraz społecznego rozgoryczenia, jesteśmy świadkami kampanii #womensupportingwomen. I ta akcja ma swój świadomy przekaz.
Solidarność jest kobietą
Więc o co chodzi we wrzucaniu przez kobiety ich czarno-białych selfie? Hashtag ma na celu oddanie uznania i wsparcia silnym i inspirującym kobietom i podkreślenie, jak wiele ich postawa daje całej żeńskiej części planety. To również zwrócenie uwagi na różnorodność każdej z nas i kolektywne znaczenie tego, co robimy i co reprezentujemy. Akcja zalała Instragram i na ten moment postów opatrzonych hashtagiem #womensupportingwomen jest już ponad 8.5 miliona. Wszystkie zdjęcia są czarno-białe, portretowe, najczęściej po prostu bardzo naturalne. Celebrytki i influencerki ciepło wyrażają się o ważnych w ich życiu kobietach i zachęcają innych do dołączenia do kampanii.
Od Brazylii i Turcję po resztę świata
Najwcześniejszy zanotowany post został wrzucony przez brazylijską dziennikarkę – Anę Paulę Padrão. Inicjatywę podjęły następnie aktywistki z Turcji, których celem było zwrócenie uwagi na przemoc wobec Turczynek jakiej doświadczają we własnym kraju. No i tak dołączył cały świat. Oczywiście najprężniej akcję promowały znane Amerykanki. Wśród celebryckiego grona znalazła się Eva Longoria, Kerry Washington czy Khloe Kardashian. Choć gwiazdy dają rozgłos takim eventom, to najistotniejszym jest, aby podchwyciło to również wśród zwykłych śmiertelników.
https://www.instagram.com/p/CDH3xn1BB3W/?utm_source=ig_web_copy_link
Polskie ruszenie
W Polsce ta kampania również ma się dobrze. Joanna Przetakiewicz podjęła wyzwanie od Joanny Czech i nominowała aż 50 kobiet, w tym Kayah i Małgorzatę Kożuchowską. Rodzime gwiazdy odważnie mówiły o walce z nierównościami, wsparciu oraz gorzkim losie kobiet w świetle chociażby ostatnich zawirowań politycznych. To chyba szczególnie ważna dla Polek akcja, bo od wielu lat stale walczymy o podstawowe prawa czy szacunek. Niestety wciąż dość mały odzew z tak bliskiej nam, blaberowcom, przestrzeni blogerskiej. Jestem jednak przekonana, że póki ten hashtag żyje, każdy może dołączyć i dorzucić swoją cegiełkę.
Takim akcjom zarzuca się brak realnej zmiany i czyste zapatrzenie w siebie oraz social mediowy ekshibicjonizm. A ja jestem zdania, że skoro to kilka minut pracy i szansa na wzbudzenie świadomości lub zmianę czyjegoś myślenia – to warto! Nikomu takie kampanie nie szkodzą, a edukują i potrafią pomóc mentalnie tym, którzy docenią głos cenionej osoby lub czysty wyraz zainteresowania.