To będą naprawdę interesujące miesiące na rynku urządzeń mobilnych. Niektórzy najwięksi producenci smartfonów przygotowują się do kilku ciekawych premier najdroższych modeli, co oznacza, że w rankingach flagowców czekają nas spore przetasowania. Najświeższe informacje na ten temat ma dla Was nasz twórca Wojciech Łęczycki z bloga MobileWorld24.pl.
Spis treści
Wariactwo Xiaomi
Zacznijmy od potężnej ofensywy Xiaomi, które do końca roku zamierza wypuścić nawet 5 nowych flagowców. A jeśli dodamy do tego tańsze submarki takie, jak Poco i Redmi, śmiało możemy mówić o 10 nowych urządzeniach od chińskiego producenta.
Jakby tego było mało, oferowane smartfony tradycyjnie będą dostępne w różnych wariatach podzespołów, a więc liczba nowych modeli robi się jeszcze bardziej okazała. Czy tylko ja zastanawiam się, o co Xiaomi w tym wszystkich chodzi?
Fotograficzna bestia
Pozostańmy przy Xiaomi, ponieważ wielkimi krokami zbliżamy się do premiery bardzo ciekawego modelu 12 Ultra. Modelu, który – przynajmniej według zapewnień autora wpisu – ma być prawdziwą fotograficzną bestią. Czy kupując go rzeczywiście możemy liczyć na wyborne zdjęcia?
Wiele wskazuje na to, że tak bowiem przy tym modelu będziemy mogli zobaczyć efekty współpracy ze znaną firmą fotograficzną Leica. Sama specyfikacja techniczna Xiaomi 12 Ultra jest raczej typowa dla urządzenia z tej półki cenowej. Mamy Snapdragona 8+ Gen 1, 8 GB lub 12 GB pamięci operacyjnej RAM oraz 256 GB lub 512 GB wbudowanej pamięci wewnętrznej. Do tego okazały, 6,7 calowy wyświetlacz.
Czym zaskoczy Apple?
Poszukując odpowiedzi na to pytanie, chciałoby się napisać, że zaskoczy kolejnym świetnym flagowcem, który będzie bił rekordy sprzedaży na całym świecie. Niestety wiele wskazuje na to, że przynajmniej z początku tylko pierwsza część tego zdania będzie prawdziwa, ponieważ dostępność i’Phone’ów 14 może być znacznie mniejsza niż oczekują tego klienci…
Wszystko przez utrzymujące się od dłuższego czasu niedobory półprzewodników potrzebnych do produkcji smartfonów. I chociaż w tym wypadku opieramy się wyłącznie na spekulacjach, wieści o problemach Apple bez wątpienia nie wzięły się z niczego.
Chłodna kalkulacja
Swoisty bilans zysków i strat podobno zrobiła marka Samsung. Koreański producent urządzeń mobilnych najprawdopodobniej zrezygnuje z kontynuowania produkcji budżetowej linii flagowców oznaczonych jako Fan Edition.
Jedna z flagowych serii smartfonów Samsunga zostanie skasowana?
Taki obrót spraw dla niektórych może być sporym zaskoczeniem, jednak motywacje Samsunga naprawdę wydają się być zasadne. Ceny podstawowych modeli z linii Galaxy S po prostu mocno zbliżyły się do Fan Edition, przez co zainteresowanie tą linią ze strony klientów po prostu spadło.