Na pewno znasz to uczucie: otwierasz komputer, masz w głowie pierwsze zdanie tekstu, który powinien być wysłany co najmniej godzinę temu i… I jeszcze tylko sprawdzasz powiadomienia na Facebooku, kilka krótkich instatories, parę tiktoków, aż ostatecznie lądujesz na stronie portalu plotkarskiego, bezmyślnie go scrollując i zastanawiając się, komu płacą za wymyślanie takich nagłówków.
My znamy je doskonale. Dlatego z wielką radością przyjęliśmy tekst Natalii Dolżyckiej, autorki bloga lifegeek.pl oraz kanałów w social mediach o prawie tej samej nazwie (Instagram: lifegeeknat / Fb: Life Geek). Dotyczy on prostych sposobów na to, jak nie rozpraszać się w trakcie pracy. I nie chodzi tu o odwracacze uwagi w postaci kota wskakującego na kolana, a o to co cyfrowe. Z naciskiem na Internet.
Poniżej znajdziecie post Natalii, z którego szybko przeklikacie się na jej wpis na blogu. Jeśli macie przed sobą jakieś większe zadanie, które musicie wykonać przy komputerze i obawiacie się, że jego wykonanie znowu będzie trwało dwa razy dłużej (bo połowę czasu spędzicie przeglądając szeroko pojęte Internety), ten post i tekst są dla Was. Serio.
I jeszcze zestaw dodatkowych tipów! Dla tych, którzy zaczynają pracować z domu i nie bardzo wiedzą jak się w tej sytuacji odnaleźć. Oraz tych pracujących zdalnie już od dawna, ale mających poczucie, że ich efektywność jest w ostatnim czasie niższa. 5 mało znanych wskazówek, jak produktywnie pracować z domu: