Każdy nienawidzi sytuacji, gdy otrzymuje od szefa maile po pracy. Teraz jednak możesz zignorować jego polecenia o ile mieszkasz we Francji.
Według najnowszej poprawki do francuskiego prawa pracy będzie można bez konsekwencji całkowicie lekceważyć to, co nasz przełożony wyśle w mailu poza godzinami pracy. W myśl nowego prawa będzie to dotyczyły także weekendów oraz dni ustawowo wolnych od pracy. Wniosek jest jeden – wolne to wolne.
Zobacz również: 10 ulubionych marek milenialsów
Spis treści
Prawo do prywatnego życia
Tamtejsze władze nazywają to „prawem do odłączenia się” jako, że zachęca to pracowników do oddzielenia sfery zawodowej od prywatnego życia. Jeśli pracujesz we Francji w firmie powyżej 50 osób, twój szef nie będzie mógł wysyłać Ci jakichkolwiek maili związanych z pracą poza roboczymi godzinami. Dzięki temu Francuzi mogą powiedzieć swojemu szefowi “Au Revoir” gdy ten wysyła kolejne PILNE zadania.
„Pracownicy fizycznie wychodzą z biura, ale nie opuszczają swojej pracy” – powiedział Benoit Hamon z francuskiego parlamentu. „Pozostają oni przywiązani na elektronicznej pracy niczym pies. SMSy, maile, wiadomości na Facebooku nawiedzają ich osobiste życie do momentu załamania” – wyjaśnił.
Maile po pracy zmorą młodych
Przeprowadzone badania potwierdziły, że zwłaszcza młodym ludziom trudno jest odseparować od życia zawodowego, a główną przyczyną tego zjawiska jest ogromny rozwój technologii komunikacji, które pozwalają do nas docierać w każdym momencie.
Nie wprowadzono jeszcze żadnych kar za łamanie tego prawa, lecz wiadomo, że pracownicy będą mogli zgłaszać takie zachowanie jako nękanie i może ono być brane pod uwagę w przypadku konfliktów z pracodawcą.
(źródło: lostateminor.com, reddit.com)