Na początku lipca podpisano nową ustawę, która pozwoli większym ośrodkom miejskim na zwiększenie opłat parkingowych i kar za brak ich opłacenia. Ceny mogą wrosnąć nawet trzykrotnie.
Ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym niesie za sobą dosyć sporo zmian istotnych dla samorządów i prywatnych inwestorów. Dla nas przede wszystkim liczy się fakt, że w sposób istotny wpłynie ona na kwestię parkowania pojazdów.
Spis treści
Będzie drożej
PPP pozwala na zmianę opłat miastom powyżej 100 000 mieszkańców – tych według Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju jest w Polsce 39. Będzie można w nich stworzyć „śródmiejskie strefy płatnego parkowania”.
Maksymalna opłata początkowa za pozostawienie samochodu na miejscu parkingowym wynosiła do tej pory 0,15% płacy minimalnej, czyli 3,15 zł. Teraz można podwyższyć tę opłatę do 9,45 zł.
Droższe będą również mandaty za parkowanie bez biletu: kara wynosząca 50 zł w śródmiejskich strefach może się kształtować nawet do poziomu 210 zł. Na szczęście podwyżki są opcjonalne.
Więcej parkingów, więcej pieniędzy na komunikację, więcej terenów zielonych
Na szczęście znajdzie się kilka plusów wynikających z wejścia ustawy w życie. Dzięki większym opłatom znajdzie się z pewnością więcej inwestorów skłonnych do budowy zadaszonych, podziemnych lub wielopoziomowych parkingów w centrach miast. Chociaż będzie drożej, parkowanie ma szansę stać się łatwiejszym.
W dokumencie znalazł się też zapis, który zobowiązuje samorządy do inwestowania 65% pieniędzy pozyskanych z parkometrów w komunikację miejską i tereny zielone. Przynajmniej nasze płuca skorzystają na tej ustawie!
Czy to już czas wskoczyć na rower? Dajcie znać, co myślicie o podwyżkach.