Święta to czas, w którym siadamy do wspólnego stołu, na którym nie brakuje wyjątkowych potraw. Choć są one pyszne, z reguły wykonane samodzielnie, warto zachować zdrowy rozsądek, aby nasze zdrowie na tym świętowaniu nie ucierpiało. Dziś mamy garść porad od psychodietetyka Agnieszki Stefaniak na temat tego, jak jeść w Boże Narodzenie z głową.
Spis treści
Jedzenie w święta – liczy się ilość
O skutecznych i mniej skutecznych dietach mówi się wiele. W sieci krąży wiele mitów na temat odżywiania, a tak naprawdę trzeba dopasować je do swojego stylu życia, stanu zdrowia, a także indywidualnych upodobań. Dla jednej osoby ograniczenie glutenu i laktozy to podstawa, ze względu na nietolerancję. Z kolei dla drugiej dieta uwzględniająca te składniki nie będzie wcale niezdrowa. Wiele mówi się też o ograniczaniu jedzenia po 18:00, co dietetycy często uważają za najczęstszy powielany mit, bo wszystko zależy od tego… o której chodzimy spać.
Takich informacji pojawia się wiele. Jak je odróżnić? Przede wszystkim warto sprawdzać, kto jest autorem porad, a w razie wątpliwości, skonsultować się z dietetykiem. Brak wiedzy w zakresie zdrowego żywienia może nas zaprowadzić w ślepy zaułek.
O zdrowym odżywianiu często zapominamy w trakcie świąt i rodzinnych uroczystości. Weekendowe przekąski przy telewizji czy podjadanie domowych pierogów traktujemy jako małą pozytywną iskierką dla swojego lepszego samopoczucia. Czy to racjonalne podejście? Sprawdziła to redakcja portalu feszyn.com, która przeprowadziła wywiad z na temat odżywiania w trakcie świąt z Agnieszką Stefaniak, która jest psychodietetykiem z wykształcenia i pasji. Zmienia nawyki żywieniowe i wspiera w tym swoich podopiecznych. Przy okazji w swojej pracy wykorzystuje techniki relaksacyjne i redukcję stresu, w czym się specjalizuje.
Pierwsza najważniejsza zasada, o której mówi Agnieszka jest zwrócenie szczególnej uwagi na ilości spożytego jedzenia, a także ruch. Warto ruszyć się z kanapy i wstać od stołu po spożyciu posiłku, aby wyjść z rodziną na spacer, a zamiast kilku dokładek zjeść dokładnie to, co sobie nałożymy na początku spotkania na talerz.
Aby nie mieć uczucia przejedzenia, trzeba też zdać sobie sprawę z tego, że święta trwają kilka dni, a jedzenie nie jest najważniejsze. Spędźmy ten czas w gronie najbliższych i nie zapominajmy o ruchu, a także piciu wody.
Jesteś tym, co jesz
Jeszcze przed świętami, warto dokładnie planować posiłki. Oczywiście samodzielnie przygotowane potrawy są znacznie smaczniejsze (i z reguły zdrowsze) niż te, które są dostępne jako gotowce w supermarketach. Trzeba jeszcze zwrócić uwagę na skład półproduktów, z których przygotowujemy świąteczne dania. Wybierajmy te najmniej przetworzone i zwracajmy uwagę na skład, aby jedzenie w święta nie okazało się strzałem w kolano.
Psychodietetyk zwraca też uwagę na to, jak przygotowujemy tradycyjne potrawy świąteczne i daje kilka ciekawych trików:
- mąkę gryczaną można użyć zamiast mąki pszennej (np. w pierogach),
- w sałatce jarzynowej może znaleźć się jogurt zamiast majonezu,
- ryba nie musi być smażona na głębokim tłuszczu, tylko np. pieczona albo robiona na parze,
- warto stosować zdrowe zamienniki cukru,
- zamiast kilku rodzajów ciast, zdecydujcie się na jeden, np. sernik albo piernik, w którym przemycicie zdrowe półprodukty.
Cały wywiad z Agnieszką możecie przeczytać na portalu, po kliknięciu w link poniżej.
Psychodietetyk radzi, jak nie przejeść się świątecznymi potrawami? Najlepsze tipy!
Jak widzicie, jedzenie w święta wcale nie musi oznaczać ciężkich posiłków, które potem leżą na żołądku i powodują dyskomfort. Planujmy, spożywajmy świąteczne potrawy z głową i nauczmy się jeść dokładnie tyle, ile potrzebujemy. Mnie te porady przekonały, a Was? 🙂