Od wielu lat nie spisuję postanowień noworocznych. Przecież żeby być lepszym, trzeba o tym pamiętać cały czas, a nie tylko na początku roku. A tak zwykle z postanowieniami się dzieje. Dobry nastrój i motywacja – to już coś innego. Warto wejść w 2020 r. zainspirowanym i z pełnią energii. Ja często uzyskuję taki stan po dobrym filmie, dlatego proponuję Wam idealne filmy na Nowy Rok.
Spis treści
Syreny
Młoda Winona Ryder, malutka Christina Ricci i legendarna Cher. Czego chcieć więcej? Syreny to ciepła, słodko-gorzka opowieść o relacji matki z córkami, układania życia na nowo i wchodzenia w jego dojrzały tryb. Całość dobrze nastraja i wpasowuje się idealnie w tryb po-świętach-a-przed-nowym-rokiem.
C.R.A.Z.Y.
Francuskojęzyczna Kanada w latach 60. to dla Zaca wieczna walka z homofobiczną rodziną i konserwatywnym ojcem. W C.R.A.Z.Y. nie brakuje fantastycznego soundtracku, ciekawych zdjęć i trudnych relacji. Zobaczcie, jakie kłótnie rodzą się przy wigilijnym stole Państwa Beaulieu i jak są rozwiązywane – wszystko w myśl: rodzina musi się wspierać.
Lady Bird
Bardzo ciekawa psychologiczna podróż po roku z życia buntującej się nastolatki z katolickiej szkoły. Ale w Lady Bird wszystko scementowane jest trudną miłością matki i córki. Greta Gerwig nie mogła wymarzyć sobie lepszego debiutu, a Wam polecam czerpać z tego filmu dozę dziwnej, acz potrzebnej energii.
Slumdog Millionaire
Tu wszystko robi wrażenie. Muzyka, zdjęcia, scenariusz i gra aktorska. Slumdog Millionaire to istna kinowa uczta, morze życiowych lekcji i bollywoodzkiej energii. Historia biednego chłopaka ze slumsów uczy nadziei i motywuje do bycia dobrym.
Harry Potter i Czara Ognia
Zimą wybornie ogląda się klimatyczne, pełne magii części sagi o młodym czarodzieju. A zwłaszcza 4. część, która jest mocno osadzona właśnie w czasie świąt i przytulnej zimy. To też jeszcze ten etap, kiedy w świecie Harry’ego nie było aż tylu problemów…
The Holiday
The Holiday weszło już do kanonu świątecznych i noworocznych pozycji obowiązkowych. Urzeka uroczą świąteczną Anglią, karykaturalnym i gorącym Los Angeles i dobrze się kończy – chyba nie muszę pisać nic więcej. Chyba, że… Kate Winslet!
Mnie motywuje ciepło, dobre kino i ciekawe historie – co Wy dodalibyście do tej listy?