Są takie wydarzenia, które działają ponad codziennością. Jednoczą się grupy najróżniejszego rodzaju, wzbudza się aktywizm, który gdzieś tam był uśpiony. No i wyłażą niestety paskudne zachowania ludzi, którzy potrafią ważne sprawy zrównać z ziemią. Lub porównać do zegarka za 800zł.
Spis treści
Wysokie obcasy, niskie loty
Ostatnio w ,,Wysokich obcasach’’ dzieje się coś bardzo złego. Uwagę zwraca na to Piotr, autor bloga ,,PigOut’’. Na swoich kanałach już od kilku lat sprawnie komentuje popkulturę i istotne wydarzenia, a jego wypowiedzi są często cytowane i nawet zebrane w dwie poczytne książki. Piotr przytoczył ostatnio obrzydliwą próbę ,,Wysokich’’, aby jakoś tam wcisnąć strajk kobiet w ich działania lokujące produkty. I tak powstała kolumna ,,Idziemy na ulicę’’, gdzie kobiety mogą zobaczyć, jak wydać kilka stówek na modne ciuchy i akcesoria, które tak uświetnią ich wygląd podczas procesów dotyczących wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie prawa aborcyjnego. To już kolejny brzydki wybryk ludzi, którzy tak ważne wydarzenia sprowadzają do poziomu zupełnej błahości.
Piotr w swoim wpisie odtworzył możliwy scenariusz briefingu redakcyjnego, który magazyn wspierający kobiety… w tym momencie je ośmiesza. Bo to tak trochę nie wypada zarabiać na reklamach, kiedy właśnie trwa walka o fundamentalne prawa do wyboru. Ale zostało to wydrukowane.
A po protestach chodziłyśmy na fit batony
Jak połączyć swoją influencerską pracę ze strajkiem kobiet? Andrzej, autor bloga ,,Kotemoka’’ opisał kwestię realizowania naszych marketingowych działań w parze z popieraniem własnych przekonań. Andrzej na co dzień zajmuje się content marketingiem, PR i social mediami, a także wspieraniem firm w ich działaniach wizerunkowych. Na jego warsztat poszła mega wpadka pewnej fitblogerki – Fitbadurki – która strajk kobiet wsparła… batonem. W swoim wpisie opisała, jak to smutne dzieją się właśnie rzeczy, ale przecież jej ulubiony baton osłodzi jej życie! No w efekcie, nie tylko straciła wielu ze swoich odbiorców, ale także współpracę z producentem owych batonów, firmą Olimp Sport Nutrition. Blogerka za post przeprosiła, jednak w sposób bardzo nieszczery i z uśmiechem na ustach. Autor przywołuje przy okazji kolejne wizerunkowe wpadki, jak ta ze strony Spider’s Web. Portal wplótł przegląd samochodowy do strajku kobiet, zamieszczając artykuł o tytule: Eugeniczny przegląd ofert: samochody, które niestety się narodziły. Można? Można. Ale nie powinno się.
Czy nasze prywatne poglądy powinny wpływać na naszą działalność zawodową?
Pani wpadka za wpadką
Czemu Anna Lewandowska tak nas irytuje? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć Ewa Wąsikowska na swoim jutubowym kanale. Blogerka często komentuje głośne medialne faux pass i z jej dziennikarskim doświadczeniem pokazuje w swoich materiałach kluczowe punkty tego, co nas denerwuje i oburza. Jeżeli więc zastanawialiście się, czy Lewandowska po wpadce z fat suit, może zażenować jeszcze bardziej, to odpowiedź brzmi… niestety tak. Magazyn Elle postanowił właśnie ją umieścić na swojej okładce z hasłem SIŁA KOBIET. Tyle tylko, że Lewandowska w żaden sposób nie reprezentuje strajku kobiet i tej właśnie siły. Ten tani chwyt miał pokazać celebrytkę jako twarz protestów, a dalej jest jeszcze gorzej.
Ewa, tak jak pewnie wszyscy inni, spodziewała się mocne i wspierającego tekstu, gdzie Ania faktycznie uplasowałaby się jako aktywistka, czy po prostu spokesperson dla milionów kobiet. No czegoś takiego tam nie było. To zwykły, typowy dla Lewandowskiej wywiad o jej życiu, relaksowaniu się w wannie, pełen ogólników i banałów. Jeżeli kobiety liczyły na materiał o funkcji pokrzepiającej, to spotkały się tylko z masą reklam, ładnych zdjęć i pustych słów. Wszystko opatrzone tak ważnym szyldem, który został tylko brutalnie wykorzystany.
O ile osoby takie, jak Fitbadurka nie są szczególnie ważne dla feminizmu i kobiet, o tyle smuci co ze swoją całkiem dobrą opinią zrobiły WO i Elle. Magazyny, które od lat kojarzą się z mądrym, kobiecym głosem i walką o równouprawnienie, stały się tanimi wabikami, które bagatelizują ważną walkę. Przykro, że dzieje się to właśnie teraz.