Spis treści
Nowa jakość relacji czy złudzenie?
Przyjaźń po rozstaniu nie jest zjawiskiem jednoznacznym – dla jednych to możliwe, dla innych całkowicie nieosiągalne. Jak tłumaczą eksperci, wiele zależy od powodu zakończenia relacji, emocji towarzyszących rozstaniu oraz osobowości byłych partnerów.
– Jeśli związek zakończył się w zgodzie, a obie strony czują, że uczucia wygasły naturalnie, istnieje duża szansa na zbudowanie przyjacielskiej więzi – mówi psychoterapeutka relacji Agnieszka Ryś. – Problem pojawia się wtedy, gdy jedna ze stron nadal czuje coś więcej, albo gdy rozstanie było burzliwe i pełne pretensji.
Kiedy przyjaźń nie ma sensu
Specjaliści przestrzegają przed próbą budowania przyjaźni z byłym partnerem zbyt szybko po zakończeniu związku. To tzw. „faza złudzenia”, kiedy jedno z byłych partnerów nie pogodziło się jeszcze z końcem relacji i liczy na powrót.
– Próby utrzymania kontaktu mogą wówczas wynikać z potrzeby kontroli lub lęku przed samotnością – zauważa psycholog Michał Król. – W takich sytuacjach „przyjaźń” staje się pułapką emocjonalną, która uniemożliwia rozpoczęcie nowego etapu życia.
Przyjaźń po rozstaniu nie powinna być też wymuszana. Jeśli jedna ze stron nie czuje się komfortowo w takim układzie, warto dać sobie przestrzeń na oddech, a może nawet na całkowite zamknięcie kontaktu.
Jakie warunki muszą zostać spełnione?
Aby przyjaźń po rozstaniu była możliwa i zdrowa, potrzebne są konkretne warunki. Po pierwsze – czas. Zakończenie związku wymaga przeżycia żałoby po relacji, pogodzenia się z nowym statusem i przepracowania emocji. Po drugie – szczerość intencji. Obie strony muszą być w pełni świadome, że chodzi wyłącznie o przyjaźń, bez ukrytych nadziei na coś więcej. Po trzecie – granice. Przyjaźń z eks nie może przypominać relacji romantycznej: bez flirtu, bliskości fizycznej, „przypadkowych” nocnych rozmów czy dzielenia się najintymniejszymi szczegółami z życia.
– Warto zadać sobie pytanie: co tak naprawdę daje mi ten kontakt? – mówi Agnieszka Ryś. – Jeśli po rozmowie z byłym partnerem czuję się gorzej, wątpię w siebie lub rozpamiętuję przeszłość, to znak, że coś jest nie tak.
Z przyjaźni nie musi zrezygnować każdy
Nie wszystkie relacje kończą się wojną. Wiele byłych par wspólnie wychowuje dzieci, prowadzi biznesy lub zwyczajnie – lubi się i szanuje. Dla nich utrzymanie przyjaźni jest możliwe i wręcz naturalne.
– Z moim byłym mężem rozstaliśmy się po 10 latach związku – opowiada Marta, 38-latka z Krakowa. – Dziś jesteśmy przyjaciółmi, wspieramy się i regularnie spotykamy. Po prostu lepiej funkcjonujemy jako przyjaciele niż jako para.
Takie przypadki są możliwe, ale rzadko wynikają z przypadku. Wymagają dojrzałości, empatii i przede wszystkim – chęci obu stron. Przyjaźń po rozstaniu nie powinna być próbą „uratowania” czegokolwiek, ale zupełnie nowym, świadomym wyborem.
Czy nowi partnerzy zaakceptują przyjaźń z byłym/byłą?
Kolejną ważną kwestią jest wpływ takiej przyjaźni na nowe relacje. Czy nowy partner będzie w stanie zaakceptować obecność „eks” w życiu ukochanej osoby?
– Tu znowu kluczowe są granice – mówi Michał Król. – Jeśli przyjaźń z byłym partnerem oparta jest na wzajemnym szacunku i nie zagraża aktualnemu związkowi, nie ma problemu. Ale jeśli nowa relacja zaczyna na tym cierpieć, warto się zastanowić, co jest ważniejsze.
Czy przyjaźń po rozstaniu jest możliwa? Tak – ale nie zawsze i nie dla każdego. Wymaga dojrzałości emocjonalnej, szczerości wobec siebie i drugiej osoby oraz gotowości do wyznaczania granic. Czasami to piękna kontynuacja relacji, czasem zaś – źródło bólu i iluzji. Warto więc zadać sobie pytanie: czy to, co próbuję utrzymać, jest jeszcze relacją, czy już tylko cieniem przeszłości? I czy jestem gotów zbudować coś nowego – nawet jeśli miałoby to wyglądać zupełnie inaczej niż wcześniej?