Dorastaliśmy otaczani ,,prawdami’’ o jedzeniu – pomarańcze to największe źródło witaminy C, jedzenie owoców wieczorem to zbrodnia itd. Rodzice znajdowali sposoby, aby namówić nas do kończenia posiłków i zdrowego odżywiania. Powtarzane mądrości rosły do rangi faktów, a jednak… Pora zmierzyć się z niektórymi popularnymi opiniami o jedzeniu.
Spis treści
Gotowanie warzyw i owoców pozbawia ich wszelkich wartości
Tylko w kilku przypadkach. Trzeba pamiętać, że warzywa i owoce bogate w witaminę C oraz B, a także potas, są podatne na utratę swoich wartości we wrzącej wodzie. Natomiast marchewki, morele czy pomidory kochają gotowanie! Wrzątek rozbija ich komórki i sprawia, że lepiej przyswoimy fitozwiązki w nich zawarte. Szpinak również spożywajmy po przetworzeniu – jeżeli najpierw go ugotujemy, znacznie łatwiej przyjmiemy żelazo.
Marchewka poprawi nasz wzrok w ciemności
Korzenie tego mitu sięgają do czasów II wojny światowej. Brytyjskie siły powietrzne, Royal Air Force, wykorzystywały nowy typ radarów, aby namierzać niemieckie bombowce i zestrzeliwać je w nocy. Aby trochę ten fakt zataić, wypuszczano do prasy informacje o diecie brytyjskich lotników: miała się składać z marchewek, które wspaniale polepszały wizję. Z drugiej strony w micie tym jest ziarenko prawdy. Marchewka jest bogata w betakaroten, który konwertujemy na witaminę A, niezbędną do prawidłowego widzenia. Jednak jej większa ilość nie sprawi, że nasz wzrok w nocy będzie ultradoskonały.
Najwięcej witaminy C znajdziemy w pomarańczach
To naturalne skojarzenie i faktycznie – pomarańcze bogate są w witaminę C, ale nie najbogatsze! Znajdziemy jej więcej w czerwonej papryce, a nawet w ziemniakach, których jemy po prostu więcej niż pomarańczy. W dzikiej róży jest tak dużo witaminy C, że jej garść to równowartość 74 cytryn!
Suszone owoce są tak zdrowe jak świeże, a sok jeszcze zdrowszy
Szklanka domowego, wyciśniętego soku to rzeczywiście bomba witaminowa, ale spożycie owocu w całości dostarczy nam więcej wartości. Nieprzeciśnięty owoc zawiera znacznie mniej błonnika, przez co spożywamy dużo więcej cukrów.
Suszenie owocu spowoduje z kolei wyciągnięcie z niego całej wody. To sprawia, że faktycznie zawiera wtedy dużo minerałów i witamin w stosunku do swojej wagi, ale i znacznie więcej kalorii! Tu wybór należy do nas, ale nie stawiajmy świeżych owoców i tych suszonych na odżywczej równi.
PRZECZYTAJ TEŻ: Świat bez GMO byłby… głodny. Inżyniera genetyczna nie taka zła
Poza wymienionymi mitami mamy jeszcze bajkę o niejedzeniu owoców wieczorem (nic nie wskazuje, aby miało to zgubne skutki) czy o miłosnych właściwościach czekolady (tu również specjaliści od żywienia pukają się w głowę). Jakie ,,prawdy” dodalibyście do tej listy?