Spis treści
Finansowe – jedna praca nie wystarcza
To niestety najczęstszy powód. Mieszkanie, jedzenie i ogólne utrzymanie się na powierzchni kosztuje – szczególnie w dużych miastach. Kiedy na domowy budżet składają się dwie osoby, jest nieco łatwiej. Ale kiedy żyje się w pojedynkę i samemu trzeba pokryć wszystkie opłaty, to często wypłata, która może być sporo wyższa od najniższej krajowej, nie wystarcza na życie.
Wtedy często w grę wchodzi właśnie wykorzystanie elastyczności, jaką daje praca zdalna i poszukanie dodatkowego zajęcia poza standardowymi obowiązkami wynikającymi z etatu. Polyworking może pomóc wypełnić przestoje między projektami czy okresy w tzw. sezonie ogórkowym, w którym codziennych obowiązków nie ma aż tak wiele.
Rozwojowe – chcę więcej, robię więcej
Polyworking niekoniecznie musi mieć przyczyny finansowe. Wiele osób decyduje się na taki tryb pracy ze względu na chęć rozwoju w zupełnie innym obszarze niż etatowe obowiązki. Poza etatowymi godzinami spędzonymi w pracy wykonują dodatkowe zlecenia dla klientów lub budują własny biznes, który jeszcze nie funkcjonuje na tyle dobrze, by zrezygnować z etatu, ale jest już na dobrej drodze.
Pułapki?
Jak to zwykle bywa z łapaniem kilku srok za ogon – polyworking bywa zdradliwy. Doba ma tylko 24 h, a tydzień 7 dni. Dla każdego tyle samo. Nawet jeśli wydaje Ci się, że przecież wciśniesz jeszcze ten projekt i może jeszcze jeden, to z czasem okazuje się, że brakuje czasu na… życie. Siedzenie 12-13 h przed komputerem dziennie nie może być dobre – ani dla Twojego ciała, ani dla Twojej głowy.
Problematyczne może być również panowanie nad kalendarzem i harmonogramem. Kiedy projekty i obowiązki zaczną się na siebie nakładać i rak nie czasu na ich realizację, może zrobić się nerwowo.
Co na to pracodawcy?
Na wielu stanowiskach coraz częściej jesteśmy rozliczani z efektów naszej pracy, a nie z tzw. dupogodzin – szczególnie kiedy pracujemy zdalnie. Dla pracodawcy to w zasadzie żadna różnica, czy zapłaci komuś, kto w 5 h wykona wszystkie swoje działania, czy zapłaci tyle samo za 8 h pracy, które nie będą efektywnie wykorzystane.
W takim układzie te 3 h, które zostaną, można wykorzystać na dodatkową pracę. A dodatkowa praca, to dodatkowe pieniądze oczywiście. Łącznie mamy kwotę, którą być może trudno byłoby uzyskać od jednego pracodawcy.
Dlaczego polyworking może być fajny?
- Elastyczność – polyworking daje niesamowitą elastyczność. Możesz pracować z dowolnego miejsca na świecie, o dowolnej porze dnia. To idealne rozwiązanie dla tych, którzy nie lubią rutyny i cenią sobie wolność.
- Różnorodność – praca w kilku różnych rolach pozwala na rozwijanie różnych umiejętności i zainteresowań. Nie musisz ograniczać się do jednej ścieżki kariery – możesz być kimkolwiek chcesz!
- Bezpieczeństwo finansowe – posiadanie kilku źródeł dochodu może być bardziej stabilne niż poleganie na jednej pracy. Jeśli jedno źródło dochodu wyschnie, masz inne, które mogą cię wesprzeć.
Polyworking może być korzystny, ale tylko wtedy, jeśli nie zamieni się w kilkunastogodzinną pracę każdego dnia. Taki tryb nie będzie dobry ani dla Twojego głównego zajęcia, ani dla pełnoetatowej pracy.