Współlokatorzy studiujący fotografię w Niemczech, postanowili stworzyć projekt Küchendienst (co w wolnym tłumaczeniu oznacza „patrol kuchenny”) składający się z serii zdjęć jedzenia niezdatnego już do spożycia.

pinterest.com
Zaczęło się od garnka spaghetti. Nikita Teryoshin i Max Slobodna mieszkali razem przez trzy i pół roku. Pewnego dnia odkryli na balkonie resztki zapomnianego posiłku z makaronu, wyglądające zdecydowanie inaczej od momentu kiedy ostatnio mieli z nim do czynienia. „Dominowały na nim żółte i niebieskie odcienie”– mówi Teryoshin – „Niemniej jednak, byliśmy zafascynowani jego wyglądem, więc przed wyrzuceniem spleśniałego posiłku dla żartu sfotografowaliśmy go. Po obejrzeniu fotografii, zdecydowaliśmy się kontynuować naszą dokumentację jedzenia, o którym zapomnieliśmy lub nie dojedliśmy.”

twitter.com

tumblr.com
Od tamtej pory konsekwentnie dokumentowali meszek, który pojawiał się na jedzeniu, które zapomnieli wyrzucić. Artyści zapewniają jednak, że chociaż tak dużo jedzenia jest utylizowane każdego roku w Niemczech, nie pozwolili zupie pleśnieć na rzecz projektu. Wszystkie te zdjęcia zostały wykonane, gdy znajdywali naprawdę zapomniane posiłki ukryte w głębi lodówki. Jak sami mówią, fotografia stała się doskonałą formą terapii dla niektórych wizualnych doświadczeń, które sprawili sobie na przestrzeni lat, a ponieważ większość z ich rozmów obracała się wokół tematu robienia zdjęć to była tylko kwestia czasu, żeby zacząć „odkrywać mikrokosmos w kuchni z aparatami w ręku.”

pinterest.com

pinterest.com
Wszystkie produkty w projekcie są wegańskie. Fotografowie nie chcieli szokować na siłę zdjęciami nawiązującymi do martwych zwierząt, argumentując, że to nie jest bliski im sposób na postrzeganie sztuki.

pinterest.com
Według nas, seria zdjęć jest fascynująca i trochę obrzydliwa zarazem. Gdy patrząc na fotografie przestaniemy myśleć o tym, ze prezentują niehigieniczne postawy, możemy zauważyć piękno ukryte w brudzie.
(źródło: birdinflight.com, itsnicethat.com, vice.com)