Kiedy na świat przychodzi nasze dziecko, oprócz bezbrzeżnego szczęścia doświadczamy także o wiele mniej przyjemnego uczucia – lęku. Chcemy ze wszystkich sił chronić maluszka przed różnego rodzaju zagrożeniami i niebezpieczeństwami, co jest oczywiście jak najbardziej naturalne i zrozumiałe. Gorzej jednak, jeśli lęk o zdrowie i bezpieczeństwo dziecka zaczyna przejmować nad nami kontrolę.
Spis treści
Dzieci wychowywane w poczuciu lęku wyrosną na lękliwych dorosłych
Natknęłam się ostatnio w internecie na pewną historyjkę. Obrazek przedstawiał ojca, który zwraca się do swojego dziecka mniej więcej tymi słowy: „Chcę, żebyś wyrósł na asertywnego, pewnego siebie i sprawczego człowieka, ale póki co słuchaj się mnie, nie dyskutuj i rób wszystko to, co ci każę”. Jeśli chodzi o lękliwość rodziców, to ona także ujawnia podobny paradoks. Pragniemy – a przynajmniej większość z nas – wychować dzieci w poczuciu, że mogą wszystko i że świat stoi przed nimi otworem. Chcemy, by doświadczały jego piękna i różnorodności, tak aby w dorosłość weszły już uzbrojone w tę siłę, jaką daje miłość i zaufanie rodziców i najbliższych.
Zamiary vs rzeczywistość
Jaki jednak komunikat wysyłamy podświadomie dziecku, któremu ciagle zabraniamy ryzykownych w naszej opinii zabaw? Zniechęcamy do wspinania się na drabinki, bo może spaść i rozbić sobie głowę. Zakazujemy zabawy w deszczu, aby się nie przeziębiło. Niechętnie godzimy się na swobodne interakcje w gronie rówieśników w obawie przed tym, by nie doszło do jakichś konfliktów. Jesper Juul powiedział: Moim zdaniem, największą stratą dzieci w ostatnim trzydziestoleciu jest fakt, że nie istnieje dla nich żadna przestrzeń wolna od dorosłych. I tak rzeczywiście jest – dorośli wtrącają się wszędzie i do wszystkiego, pozbawiając dzieci możliwości samodzielnego rozwijania kompetencji społecznych. I jak potem nasz maluch ma sobie radzić już jako nastolatek lub dorosły?
Przeczytajcie arcyciekawy artykuł na portalu dziecisawazne.pl, który pomoże Wam lepiej zrozumieć istotę lęku o dzieciaki. Znajdziecie tam też wskazówki, co robić, by nie „zarazić” strachem swoich skarbów.
Nadmierna obawa o dziecko ogranicza jego naturalny rozwój i doświadczanie świata
A po lekturze weźcie szkraba za rękę, wyjdźcie z domu, nawet jeśli pada deszcz i idźcie cieszyć się wszystkim, co jest wokoło.