Jednym z najbardziej wyczekiwanych przejawów pełnoletności, jest – nie da się ukryć – możliwość kupowania alkoholu. Wystarczy, że mamy skończone 18 lat i wyrobiony dowód – świat napojów procentowych staje przed nami otworem. Okazuje się, że Episkopat Polski pragnie to zmienić.
Na stronie episkopat.pl ukazała się notka dotycząca założeń Narodowego Programu Trzeźwości. Jego główne hasło, to Nie upijaj się! Mniej jest więcej! A najlepiej wcale! News zawiera pdf z dokładnym opisem zaleceń Episkopatu, których stosowanie ma zagwarantować Polakom życie w trzeźwości – o ile nie całkowitej, to na pewno większej, niż teraz.
Zalecenia instytucji, wskazują między innymi na ograniczenie punktów sprzedaży alkoholu oraz zwiększenie ich cen. Najwięcej kontrowersji wzbudza jednak punkt, który zaleca wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu do 21 roku życia.
W ramach argumentacji biskupi odwołują się do rozwiązań, które stosowane są w Stanach Zjednoczonych – stawia je jako wzór. Z kolei przeciwnicy ograniczenia sprzedaży alkoholu, przywołują prawo, które obowiązuje w większości krajów europejskich, w których to piwo można kupować już od ukończenia 16 roku życia (jest tak chociażby w Niemczech, Francji, Hiszpanii, Portugalii, Włoszech, czy Austrii).
Ciekawe, czy pomysł biskupów zyska poparcie społeczeństwa. Myślicie, że takie ograniczenie miałoby wpływ na ilość spożywanego przez Polaków alkoholu?