Po nowych filmach spodziewamy się naprawdę dobrych efektów specjalnych. Tymczasem animacje komputerowe w wysokobudżetowych produkcjach coraz częściej rozczarowują, zamiast zachwycać. Jak to możliwe, skoro technologia, jaką dysponują filmowcy, jest coraz lepsza?
Pamiętacie, jak niesamowicie wyglądały dinozaury z Parku Jurajskiego albo misternie odtworzony świat z powieści Tolkiena we Władcy Pierścieni? Niesamowite wrażenia zapewniły nam m.in. efekty specjalne, w większości obrazu generowane komputerowo, czyli CGI (computer-generated imagery). Te filmy, choć wyraźnie się zestarzały, wciąż cieszą oko efektami specjalnymi. Gdy oglądaliśmy je po raz pierwszy, wydawało się, że wraz z rozwojem technologii, animacje komputerowe będą tylko lepsze. Jest jednak zupełnie odwrotnie, co nie umyka uwadze kinomaniaków. Coraz częściej słyszymy o kasowych filmach, które swoim CGI wcale nie powalają. Co takiego sprawia, że filmy sprzed 20 lat wciąż wyglądają dobrze, a dzieła dzisiejszych filmowców wołają czasem o pomstę do nieba?
Odpowiedź na to pytanie jest prostsza, niż można by przypuszczać, a znajdziecie ją w materiale na kanale YouTube tvfilmy – inicjatywy serwisu GRYOnline.pl. Grupa znana z materiałów publicystycznych, recenzenckich i wspominkach, przedstawia filmy i związane z nimi zagadnienia z perspektywy widza.
Dawniej na planach filmowych królowały makiety, a komputerowa animacja była używana tylko do tych scen, w których była niezbędna do osiągnięcia konkretnego efektu. Skoro generowanie animacji komputerowej jest prostsze, niż dwie dekady temu, filmowcy korzystają z nich częściej i chętniej. Efekty specjalne przestały więc być dodatkiem do filmu, tylko stanowią jego zdecydowaną większość. Wówczas ich kiepska jakość jest jeszcze bardziej widoczna.
Drugą rzeczą, wspomnianą przez autorów z kanału tvfilmy, która powoduje, że CGI w nowych filmach jest kiepskie, to szaleńczy pośpiech, w jakim graficy muszą szykować projekty. Kiedyś, czas na tę pracę był znacznie dłuższy, dziś jest to najwyżej kilka tygodni. To zdecydowanie nie wystarcza, by wypróbować wszystkie możliwe koncepcje i wybrać tę najlepszą. Efektem jest właśnie kiepskiej jakości animacja, która bardziej przypomina pracę dodatkową na informatykę, a nie dzieło poważnego studia. I żadna technologia nie pomoże, gdy na pracę jest po prostu za mało czasu.
Więcej przykładów i ciekawostek zobaczycie w materiale tvfilmy. Jest na nim znacznie więcej materiałów, które zainteresują wszystkich wielbicieli kina.