Każda duża zmiana w życiu małego człowieka jest dla niego przeżyciem. Pierwsze dni w żłobku czy przedszkolu raczej nigdy nie należą do najłatwiejszych, a co dopiero powiedzieć o szkole, w której funkcjonuje się już na zupełnie innych zasadach.
Spis treści
Początki są trudne. Kropka.
Rodzice chyba po równo dzielą się obawami i stresem przed szkołą ze swoimi dziećmi, ale trzeba pamiętać, że nasze pociechy chłoną nasze lęki. Jeśli będziemy okazywać mniej zmartwienia, a więcej entuzjazmu, możemy pomóc dzieciakom oswoić się z nowym. Pamiętajmy, by nie projektować swoich obaw na młodego człowieka. Nasze przeżycia i doświadczenia związane ze szkołą powinny pozostać nasze, choć oczywiście warto dzielić się z maluchem dobrymi wspomnieniami i śmiesznymi opowieściami. Z pewnością pomoże mu to zrozumieć, że „nie taki diabeł straszny”.
Każdy rodzic powinien mieć jednocześnie świadomość, jak trudny będzie to czas i uzbroić się w cierpliwość, bo bunt, płacz, niechęć przed pójściem do szkoły, niepewność, lęk i strach będą naszą codziennością przez co najmniej kilka tygodni. Oczywiście nie jest to regułą. Dla niektórych maluchów pierwsze dni w nowym miejscu mogą okazać się wspaniałym przeżyciem, jednak warto przygotować się na sporo trudnych emocji.
Jak możemy pomóc?
Przede wszystkim warto jak najwięcej ze swoją pociechą rozmawiać i odpowiadać cierpliwie i możliwie wyczerpującą na wszystkie pytania dotyczące szkoły. Pomocne mogą okazać się książeczki opisujące podobne sytuacje, a takich szczęśliwie jest coraz więcej. Jeśli tylko jest taka możliwość (a raczej nie powinno być z tym problemu), powinniśmy także wziąć dziecko do jego przyszłej szkoły przed rozpoczęciem roku, by miało szansę poznać to miejsce, nauczycieli i zapoznać się zasadami funkcjonowania w placówce.
Gdy maluch zacznie już swoją przygodę ze szkołą, dobrym pomysłem będzie wzmacnianie pozytywnych wspomnień z nią związanych. Ciekawą propozycję można znaleźć na blogu matkawariatka.pl Wioli Wołoszyn – neurologopedki i autorki znanej serii książeczek dla dzieci „Jano i Wito”, a dotyczącą tworzenia fotoksiążek, najlepiej wspólnie z dziećmi. Niech znajdą się tam fotki z wycieczek, przedstawień i szkolnej codzienności.
Takie albumy to świetny sposób na to, by nawet po dłuższym czasie wracać do wspomnień z przysłowiowej szkolnej ławki z sentymentem, wzruszeniem i radością.