Nowy średniak czy stary flagowiec? To jeden z głównych dylematów osób przymierzających się do zakupu smartfona, którym z jednej strony zależy na dobrych parametrach, a z drugiej na cenie, która nie zrujnuje ich domowego budżetu. Jaki wybór i dla kogo będzie on najbardziej korzystny? A może jednak warto szarpnąć się na nowego smartfona z najwyższej półki?
Spis treści
Plusy i minusy
Na dobry początek zacznę od filmu, który moim zdaniem najlepiej wpisuje się w tematykę tego tekstu. I chociaż Nieantyfan nie opowiada się bezpośrednio za żadnym wyborem, to obiektywnie wskazuje plusy i minusy każdej decyzji.
https://www.youtube.com/watch?v=yUD3jJfMi4Q
Czy istnieje recepta na zadowalający zakup? Zdaniem Nieantyfana jest to znalezienie smartfona, który oferuje, jak najwięcej, za jak najniższą kwotę. Dodaje przy tym, że najważniejsze jest to, aby nie kierować się samą specyfikacją techniczną.
Smartfon to nie komputer, w którym mocarna karta graficzna czy procesor gwarantują super jakość. W smartfonach jest nieco więcej marketingu.
Jako sztandarowy przykład komórkowego marketingu podaje aparaty, a dokładnie ilość megapixeli i liczbę obiektywów, w których to prześcigają się kolejni producenci, by zwabić klientów.
To, że telefon ma 108 Mpx nie ma żadnego przełożenia na całokształt zdjęcia. Obiektywy też czasami dodawane są na siłę, jak np. niektóre makro. Dobry aparat ocenia się pod względem wielu czynników. Nie patrzcie na same cyferki.
Płacimy za coś, z czego nie korzystamy?
Nieco inaczej do głównego tematu podszedł Michał Pisarski, twórca kanału Michał Pisarski Tech, który w swoim materiale opowiedział, dlaczego zwykły użytkownik nie musi, a nawet nie powinien kupować flagowego smartfona. Cały odcinek jest też dość mocną szyderką z najdroższych modeli na rynku.
https://www.youtube.com/watch?v=ihLIckx8YnA
Według Michała obecnie na rynku smartfonów panuje olbrzymia konkurencja, wiele firm oferuje naprawdę ciekawe telefony ze średniej półki, a producenci sami już nie wiedzą, co nowego powinni wymyśleć. Jego zdaniem widać to wyraźnie chociażby po tym, że obecnie nie ma na rynku ekstraflagowych trendów.
Szkoda płacić więcej np. za szybsze odświeżanie, bo to i tak mają niektóre tańsze telefony. Wiele opcji to zwykłe bajery, których nie tylko, nie potrzebujecie, ale nawet nie będziecie ich używali. A że lepsze procesory i więcej ramu? Komputery też zawsze składacie z najlepszych części, jakie są na rynku? No nie, a jeśli tak to sorry, możecie mnie wesprzeć finansowo.
Czy warto jeszcze kupować flagowce?
Co można kupić mając w portfelu nadmiarowe 5-6 tysięcy złotych? Stary, ale wciąż jeżdżący samochód, naprawdę dobry komputer lub kosiarkę samojezdną. Taką samą kwotę można przeznaczyć też na zakup nowego flagowego telefonu, bo ich ceny z roku na rok są coraz wyższe.
Ta mała wyliczanka, która niedawno pojawiła się na kanale Android.com.pl, niezwykle mocno działa na wyobraźnię i daje pod wątpliwość sens zakupu nowego flagowca. A Jak duże są różnice między tymi flagowymi smartfonami, a średnią półką?
Warto mieć tez świadomość, że telefon ze średniej półki to pojęcie bardzo ogólne, bowiem „średniaka” można dorwać już za, niewiele ponad tysiąc złotych, ale może kosztować też i dwa tysiące. A jak to się ma do ich możliwości? O tym w powyższym filmie.
Wiele pytań i wiele odpowiedzi
I na koniec rozbudowane Q&A od Roberta Naworowskiego, zaczepnie zatytułowane „Nie zmieniajcie starych flagowców na nowe średniaki”. Widzowie, oprócz pytań około technologicznych, bardzo chętnie pytali także o smartfony.
Czy 4K w smartfonie ma sens? Czy warto przejść na starego flagowca, jeśli nie zależy nam na aktualizacjach? Czy w świecie smartfonów w najbliższym czasie powinniśmy się spodziewać jakiejś rewolucji? To tylko niektóre z zadanych pytań.
Mnie z kolei najbardziej interesuje Wasze zdanie: Stary flagowiec czy nowy średniak?