Spis treści
MAE zaplanowało, a teraz chce realizować
Międzynarodowa Agencja Energetyczna przygotowuje plan, którego celem jest zmniejszenie emisji dwutlenku węgla, ograniczenie zużycia ropy naftowej i poprawienie jakości powietrza. Nie wiadomo jeszcze, czy uda się zrealizować ten plan – przynajmniej nie w takiej formie, w jakiej został przedstawiony. Ludzie nie lubią zakazów, które kojarzą się przede wszystkim z ograniczeniem wolności. A już w szczególności tak radykalnych, jak zakaz jazdy samochodem w niedzielę. Niektórzy kierowcy nie mieliby z tym problemu, ale pozostaje ogromna ilość osób, dla której stanowiłoby to niezwykle poważne problem i znaczące utrudnienie życia.
Jak miałoby to działać?
Przede wszystkim niedziele niesamochodowe dotyczyłyby jedynie centrów miast. Zdaniem ekspertów, pozwalałoby na zaoszczędzenie ok. 13 tys. ton ropy w ciągu 1 dnia. Warto jednak wziąć pod uwagę, że przez miasta przebiega wiele ważnych tras. Wyłączenie ich z ruchu na cały dzień spowodowałoby znaczne utrudnienia, w szczególności osobom wykonującym swoje obowiązki służbowe. Pojawia się jeszcze 1 problem. Wprowadzenie zakazu jest niezgodne z prawem do swobodnego przemieszczania się.
Co ciekawe, kolejne 13 tys. ton ropy można zaoszczędzić poprzez wprowadzenie do ruchu większej ilości samochodów elektrycznych i wodorowych. Niestety w szczególności te ostatnie są bardzo problematyczne. Nie tylko brakuje stacji tankowania wodoru, ale sam wodór również drastycznie drożeje. Jazda samochodem wodorowym jest obecnie nawet 10-krotnie droższa, niż jazda elektrykiem.
Co jeszcze wymyśliło MAE?
Agencja nie ograniczyła się tylko do zasugerowania, żeby „wyłączyć” samochody w każdą niedzielę. MAE proponuje również zmniejszenie ograniczenia na autostradach o 10 km/h. Miałoby to nie tylko obniżyć zużycie paliwa, ale też zapewnić większy poziom bezpieczeństwa na drogach. Oprócz tego agencja proponuje również korzystanie z tańszego transportu publicznego i zachęca do mikromobilności.
Dodatkowo pojawia się zachęta do promowania ekologicznej jazdy dla ciężarówek. Oprócz tego MAE przyjrzało się również samolotom. Agencja chce, żeby wykorzystywano szybkie koleje i pociągi nocne zamiast samolotów. Dotyczy to również unikania biznesowych połączeń lotniczych, co pozwoliłoby na zaoszczędzenie ok. 35 tys. ton ropy dziennie.
Najmniej kontrowersyjnym i najłatwiejszym do wprowadzenia pomysłem MAE jest praca zdalna. Mowa tu o min. 3 dniach w tygodniu. Przyniosłoby to największe efekty. Zarówno dla społeczeństwa, jak i dla poszczególnych osób. W końcu osoba pracująca stacjonarnie musi jakoś dostać się do pracy, a później z powrotem do domu. W ten sposób zwiększa się zużycie paliwa, zanieczyszczenie powietrza, tworzą się korki na drogach, a także pogarsza się samopoczucie samego pracownika. W końcu przy założeniu, że droga do pracy zajmuje 1 godzinę (a często dużo dłużej), to jest to już 40 godzin miesięcznie na same dojazdy – jeśli pracuje się 5 dni w tygodniu. A 40 godzin to dodatkowy tydzień pracy… tyle, że spędzony w samochodzie albo komunikacji miejskiej.
W ostatnim czasie pojawia się coraz więcej idei ograniczających swobodę człowieka. Co myślicie o nowych pomysłach MAE i kolejnych zakazach? Niewątpliwie dbanie o środowisko jest ważne, ale jak zadbać o to w taki sposób, żeby owca była cała i wilk syty?