Spis treści
Telepathy – urządzenie rodem z filmów sci-fi
Telepathy jest pierwszym wariantem implantu mózgowego, który został wszczepiony człowiekowi. Jego zadaniem jest wykorzystanie sygnałów neuronowych do „zdalnego” sterowania większością istniejących urządzeń, takich jak komputery czy telefony. Oznacza to, że teoretycznie można z pomocą zwyczajnych myśli obsługiwać urządzenia codziennego użytku. Nie jest to jednak kwestia jedynie wygody, ponieważ ta technologia, jak przekonuje Elon Musk, tworzona jest z myślą o osobach niepełnosprawnych.
Neuralink początkowo prowadził testy na zwierzętach, doprowadzając ok. 1500 z nich do śmierci tylko pomiędzy 2018 i 2022 rokiem, ale temat nagle ucichł. Mimo to firma dalej się rozwijała, aż w połowie 2023 roku dostała zezwolenie na przeprowadzenie testów na ludziach. W tym celu rozpoczęła pracę nad stworzeniem rejestru potencjalnych klientów. Zgłosić mógł się każdy pełnoletni obywatel USA. Jedynym warunkiem było to, że musiał on zmagać się z jednym ze schorzeń:
- Utrata wzroku,
- Głuchoniemota,
- Porażenie czterokończynowe.
Następnie Neuralink skonstruował specjalnego robota, którego jedynym zadaniem było przeprowadzenie operacji wszczepienia implantu mózgowego człowiekowi. W tym celu powstało również całe centrum technologiczne oraz klinika w Teksasie, która wkrótce może przyjąć znacznie więcej pacjentów.
The first human received an implant from @Neuralink yesterday and is recovering well.
Initial results show promising neuron spike detection.
— Elon Musk (@elonmusk) January 29, 2024
Jaki jest cel tych implantów?
Neuralink zaznacza, że możliwość wysyłania wiadomości, przeglądania sieci czy grania w gry tylko z użyciem myśli jest tylko dodatkiem do głównego celu. Jest nim przywrócenie sprawności osobom z zaburzeniami neurologicznymi i psychicznymi. Jeśli eksperymenty się powiodą, to istnieje duża szansa na to, że osoby zmagające się z takimi dolegliwościami jak stwardnienie zanikowe boczne czy urazy kręgosłupa, będą mogły sprawnie funkcjonować.
Wcześniej przedstawiciele firmy informowali, że implanty mózgowe będą mogły przyczynić się również do wyleczenia niektórych chorób psychicznych. Wskazywali przy tym na Alzheimera, autyzm i schizofrenię. Naukowcy jednak do tej części ambitnego planu podchodzą sceptycznie – wątpią, że tego typu urządzenie będzie w stanie zmienić architekturę rozwojową mózgu. Neuralink obecnie nie zapiera się przy swoich twierdzeniach, ale też z nich nie rezygnuje.
Elon Musk z kolei idzie jeszcze o krok dalej. Jego zdaniem Neuralink będzie w stanie stworzyć na tyle potężny implant mózgowy, że znacząco przyspieszy przetwarzanie informacji przez człowieka, a także jego procesy poznawcze.
Nierozłącznie tego typu badania ściśle wiążą się również z etyką technologii. Chociaż cel jest słuszny, to czy droga do jego osiągnięcia jest właściwa? Należy przy tym też pamiętać, że Neuralink jest prywatną firmą nastawioną na zysk.
Niezależnie od wszystkiego, wyścig technologiczny trwa. Neuralink jest zdecydowanie najbardziej rozpoznawalną firmą, która bierze w nim udział. Jej zwycięstwo jednak nie jest pewne, ponieważ np. Synchron po raz pierwszy wszczepił implant mózgowy człowiekowi już w 2021 roku. Z kolei Precision Neuroscience przeprowadziło podobne badania kliniczne na ludziach w 2023 roku.
Kto wygra ten niezwykły maraton, i czy rzeczywiście implanty mózgowe będą w stanie poprawić jakość życia osób cierpiących na choroby, które obecnie są uznawane za nieuleczalne?