Oglądaliście serial „Sukcesja”? To przede wszystkim za jego sprawą trend „quiet luxury” czy „old money style” przedostał się do zbiorowej świadomości i zrobił (na nowo) prawdziwą furorę w świecie mody. Ten styl ubierania się, charakterystyczny dla finansowych i intelektualnych elit, rozpalił wyobraźnię także wśród „przeciętnych” miłośników mody, którzy – choć nie dysponują nieograniczonymi zasobami finansowymi – także chcą poczuć się choć trochę jak „wybrańcy losu”.
Spis treści
Czym jest quiet luxury?
Tak naprawdę styl quiet luxury to nic innego, jak prostota i klasyka w najlepszym, najbardziej wyrafinowanym wydaniu. Przymiotnik „quiet”jest do zrozumienia tego trendu kluczowy – nie ma w nim nic z ostentacji. Stonowanie, prostota, szlachetne kolory, najlepsze gatunkowo materiały i najwyższej próby krawiectwo oraz rękodzielniczy kunszt – tak w największym skrócie można podsumować jego cechy. W myśl zasady „kto ma wiedzieć, ten będzie wiedział”, nie uznaje on epatowania logotypami. Jeśli chcesz, by wszyscy zauważyli, że masz torebkę za kilkadziesiąt tysięcy złotych albo koszulkę od znanego projektanta, to sorry, ale jesteś od tego stylu najdalej, jak tylko się da.
Czy quiet luxury to styl zarezerwowany wyłącznie dla elit?
Można by się zastanawiać, czy próby naśladowania stylu bogaczy, dziedziczących ogromne majątki z pokolenia na pokolenie i wychowanych w dobrobycie i dostatku, jaki trudno sobie nawet wyobrazić, nie są aby nieco obciachowe. Według mnie nie, o ile nie będzie się tego trendu traktować zbyt dosłownie. Nie ma co udawać, że należymy do 1% najbardziej uprzywilejowanych ludzi na świecie, skoro tak nie jest, co nie oznacza, że nie mamy prawa nosić się elegancko, klasycznie i ponadczasowo. Inwestowanie w ubrania i dodatki dobrej jakości, które będą nam służyć latami, to bez wątpienia dobre posunięcie. A jedną z najlepszych przewodniczek po świecie modowej klasyki jest Kasia Tusk, która jeden ze swoich wpisów na blogu poświęciła właśnie temu kulturowemu fenomenowi.
A jak wygląda Wasza szafa? Co myślicie o podążaniu za trendami? Jesteście wierni klasyce, czy otwarci na nowości i nieoczywiste propozycje?