Kiedy ktoś zapyta mnie o to, jakie są moje marzenia, to – poza tym oczywistym i totalnie nie do kupienia, to jest zdrowiem dla siebie i moich najbliższych – myślę o swoim własnym mieszkaniu. Nawet nie o domu! Pewnie dlatego tak bardzo lubię czytać blogi i obserwować instagramowe profile osób, którzy przeprowadzają duże remonty i metamorfozy swoich nieruchomości.
Żeby było jasne! Nie mam tu na myśli blogów typowo wnętrzarskich, ani takich, które prowadzą architekci i dekoratorzy wnętrz. Mówię o zwykłych blogach – najczęściej lifestyle’owych – na których treści dotyczące remontów stanowią jedynie jakiś wycinek całości. Dlaczego mniej chętnie śledzę twórców, których przebudowa i upiększanie domów, to nie tylko przyjemność, ale i praca zawodowa? Może właśnie dlatego. Podglądanie ich działań może być oczywiście inspirujące, ale raczej nigdy nie będzie do końca prawdziwe. Osoby, które zawodowo zajmują się dekorowaniem wnętrz, pokazują raczej efekt swoich prac i przeważnie mocno dbają o to, by prezentować uporządkowane i dopracowane treści. Nie powinno nas to dziwić – taki profil na Instagramie albo fanpage na Facebooku, to w końcu wizytówka ich działalności.
Co innego “zwykły bloger”, który poza blaskami samodzielnie wykonywanego remontu – albo chociażby zmian, które osobiście nadzoruje – pokazuje ich cienie. To w mojej ocenie dużo bardziej wartościowe i z pewnością, uczące więcej, niż oglądanie pięknie wykończonych wnętrz.
Spis treści
To trochę jak serial!
A właściwie chyba nawet nie trochę. Przyznam, że obserwuję aktualnie kilka instagramerek i blogerek, na których stories oraz wpisy czekam chyba bardziej, niż na nowe odcinki “New Amsterdam”! No dobrze, może bez przesady. Ale czekam na nie bardzo! Chciałabym je Wam przedstawić. Może jesteście w podobnej sytuacji i potrzebna Wam jest inspiracja do działania? A może chcielibyście być, ale boicie się podjąć tak dużego wyzwania? Dziewczyny pokazują, że można – i że z warto. Pokazują też, iż samodzielne remontowanie albo budowanie od nowa, to nie jest przysłowiowa rurka z kremem. To miesiące, często nawet lata, wyrzeczeń, stresu i ciężkiej pracy. Ale jestem pewna, że wraz z końcem prac, pojawia się u nich tona radości i dwie tony satysfakcji, które to wszystko wynagradzają trudny czas doprowadzania swojej nieruchomości do wymarzonego stanu.
Joanna Glogaza starą “farmę” ma
To co robi Joanna, jest absolutnym spełnieniem moich marzeń i snów! Oto znalazła sobie dziewczyna baaardzo stare mieszkanie – 30 minut od Gdyni. Oto je kupiła, określiła mianem farmy (do mieszkania przynależy m.in. chlewik i kawał pola). Oto postanowiła je wyremontować, a cały ten proces zrelacjonować na Instagramie. Oprócz kadrów z placu budowy, w jej relacji znalazło się także sporo informacji na temat tego, jakie elementy mieszkania, Joanna postanowiła sobie zostawić, decydując się na dziesiątki godzin spędzonych na renowacji starych mebli oraz detali, które z pewnością nadadzą jej mieszkaniu niezwykły klimat. Poniżej wrzucam post z Instagrama Joanny, który trochę podsumowuje jej drogę od kupna “farmy” do tego, jak wygląda ona teraz. Gorąca zachęcam Was jednak do przejrzenia zapisanych stories, w których możecie poznać tę historię od samego początku. Ogląda się to jak najlepszy serial! Serio!
O perypetiach związanych z remontowaniem starego domu, na swoim blogu pisze także Joanna Szczepaniak, autorka bloga musthavefashion.pl, która przez całkiem długi okres relacjonowała remont domu z 1946 roku. W tym wpisie, autorka odpowiada na najciekawsze pytanie, jakie pewnie większość z nas sobie teraz zadała – czy to miało sens? Czy się opłacało?
A Basia Szmydt kupiła dom w Lublinie
Czy można jednocześnie kochać swój dom, włożyć w niego ogrom pracy, pieniędzy i serca, a jednocześnie nieustannie zastanawiać się nad tym, że to jednak nie jest nasze miejsce? Można. Po kolejnej, smutnej jesieni na naszej wsi i setkach godzin spędzonych na dojazdach dosłownie wszędzie, wystawiliśmy nasz, niewykończony jeszcze wtedy dom na sprzedaż.
– to fragment jednego z wpisów Basi Szmydt, z którego dowiadujemy się między innymi, dlaczego blogerka zdecydowała się wraz z rodziną, sprzedać swój niewykończony dom (znajdziecie go tutaj) oraz jak to się stało, że Państwo Szmydt zdecydowali się na zakup konkretnej nieruchomości właśnie w Lublinie.
To w sumie niezwykłe, że mając na swoim koncie prawie wykończony dom i wiedząc, z jakim wysiłkiem wiąże się prowadzenie takiej budowy, rodzina Szmydtów zdecydowała się na to ponownie. Tym większy podziw może wzbudzić fakt, że ogromną większość prac na początku rozprawiania się z 30-letnim domostwem, Basia i jej mąż, wykonują sami. Z pomocą rodziny, ale jednak sami. Poniżej dla przykładu jeden z wpisów na blogu basiaszmydt.pl, w którym autorka opisuje, co zmieniło się w ich domu miesiąc od jego zakupu.Sprawdźcie też instagram basiaszmydt – znajdziecie tu wiele relacji na żywo. Polecam!
JAK WYGLĄDA NASZ DOM MIESIĄC PO ZAKUPIE (czyli wszystko będzie kiedyś dobrze).
Na koniec, nomudmum81 – inspiracja nad inspiracjami
I nie ma w tym moim śródtytule za grosz przesady. To profil Olgi Łęgosz. Absolutnie fantastycznej kobiety z niezwykłym podejściem do życia. Kobiety bardzo mądrej – nie tylko życiowo, ale i zawodowo. Super mamy! Właścicielki przedszkola społecznego dla dzieciaków z autyzmem, działaczki społecznej i żony. Osoby, która ma dużo kasy i nie widzi problemu, aby głośno o tym mówić (bo sama ją zarabia!). Dlatego właśnie, relacjonuje różne swoje zakupy – w tym kupno domów, mieszkań, ich wyposażenia i przede wszystkim, opowiada o tym, jak je remontuje. I to są dopiero opowieści! Olga dokonuje rzeczy niemożliwych – ma wielkie szczęście, bo – poza kasą – posiada szereg zaprzyjaźnionych ekip remontowo-budowlanych, które zupełnie nie boją się jej pomysłów i realizują je w takim czasie, który wydaje się nierealny.
Aktualnie nomudmum jest w trakcie swojej kolejnej przeprowadzki – z domu pod Warszawą do mieszkania na Saskiej Kępie. Jej profil na Instagramie to prawdziwa kopalnia inspiracji zarówno jeśli chodzi o całościowe podejście do remontu, jak i kwestie dotyczące wyposażenia. Olga dzieli się swoimi pomysłami i często organizuje sesje pytań i odpowiedzi na tematy związane między innymi z jej nieruchomościami. Warto ją obserwować!
Mam nadzieję, że chociaż jedna z powyższych inspiracji, zostanie z Wami na dłużej. Poza tematami remontowo-budowlanymi, to na serio ciekawe przestrzenie, w których z pewnością znajdziecie sporo ciekawych treści o tym, jak żyć i co robić, aby kiedyś na takie remonty móc sobie pozwolić 😉