Pierwszy kwartał roku to czas, w którym w sposób szczególny myślimy o rozwoju, zwłaszcza tym zawodowym. A, że praca stanowi lwią część każdego naszego tygodnia, warto zrobić sobie biznesowy rachunek sumienia i przemyśleć realne alternatywy na przyszłość, na przykład… własną firmę. No dobra, ale jak się za to zabrać i co zrobić, jeśli nie ma się na nią żadnego pomysłu?
Spis treści
Wujek Google vs. własne ja
Choć na pierwszy rzut oka może to wyglądać, jak utarty frazes, inspiracji do znalezienia pomysłu na własną firmę jest naprawdę sporo. Wystarczy włączyć przeglądarkę i wpisać na przykład „10 pomysłów na biznes”, a ta wyrzuci nam całą masę bardziej lub mniej odpowiadających nam propozycji. Czy jednak taki biznesowy rekonesans to właściwa droga? Okazuje się, że niekoniecznie…
Zdaniem Magdy Franczak, autorki bloga Miara Biznesu, na którym blogerka pomaga przekuwać marzenia o pracy na własny rachunek w rzeczywistość, taka forma poszukiwania biznesowych inspiracji to prawdziwa droga przez mękę. Jako zdecydowanie lepszy sposób, Magda w swoim wpisie (kliknij tutaj i dowiedz się więcej) poleca, aby do tego co potrafimy, lubimy i w czym istnieje nisza, dostosować swoje myślenie.
W praktyce nie chodzi o żaden bieda- coaching, a o to, by odpowiedzieć sobie na kilka naprawdę kluczowych pytań, które pozwolą nam lepiej poznać samego siebie. Niby wydaje się to oczywiste, jednak doświadczenia pokazują, że wiele osób nie zabiera się za pracę na własny rachunek właśnie od tej strony, przez co mają pod górkę już na samym starcie.
Biznesowy rachunek sumienia
Ciekawy punkt widzenia na rozpoczęcie przygody ze swoim biznesem ma też ekonomista i przedsiębiorca Michał Mackiewicz, autor kreatywnego bloga o zarabianiu pieniędzy Zarabianie na śniadanie. Bloger uważa, że pomysł na swoją firmę wcale nie musi być najbardziej wyrafinowaną rzeczą o jakiej się pomyśli.
Jego zdaniem może być to coś naprawdę prostego, ale coś, co potrafimy robić lepiej niż inni. Aby potwierdzić swoje stanowisko, Michał opublikował naprawdę długą listę inspiracji, a także podzielił się swoim biznesowym rachunkiem sumienia.
W dużym skrócie chodzi o to, by dobrze znać swoją grupę docelową i jej potrzeby, posiadać własny produkt (jest nim także usługa!) oraz mieć dostęp do dobrego kanału dystrybucji. Co ważne, nie trzeba mieć od razu wszystkich elementów.
W praktyce to się prawie nie zdarza. Ale jeżeli masz chociaż jeden – to jest z pewnością podstawa, żeby zacząć planować. Jeżeli masz dwa – masz bardzo duże szanse na sukces.
Biznes bez wychodzenia z domu? To może się udać!
Wiele osób tak bardzo przyzwyczaiło się do pracy zdalnej, że nie wyobraża sobie już powrotu do biura na stałe. Na całe szczęście istnieje długa lista biznesów, które z powodzeniem można prowadzić w zaciszu swojego mieszkania. Blog Neografix podzielił się listą 20 pomysłów na biznes, które mają duży potencjał, by przynieść sukces, a już na pewno staną się źródłem inspiracji dla osób rozważających własną działalność.
Niezależnie od obranej drogi, myśląc o pracy na własny rachunek, warto rozważyć wszystkie za i przeciw. Teoretycznie swój biznes może prowadzić każdy, jednak decydując się na taki krok, nie wszyscy biorą pod uwagę wszelkie konsekwencje podjętej decyzji.
Oczywiście pełna niezależność i potencjalnie wyższe zarobki są wizją kuszącą, jednak czy będą Ci one w stanie wynagrodzić mniejszą stabilność i deficyt spokoju? Zostawiając Cię z tą myślą pamiętaj też o możliwości łączenia drobnego biznesu z pracą na etacie. Takie rozwiązanie bywa bardzo męczące, ale i niezwykle pomocne w ocenie swoich przedsiębiorczych możliwości.
Kto wie, może w odpowiednim czasie taki styl działania pozwoli na płynne przejście do pełnoprawnej pracy na własny rachunek?