Macierzyństwo i perfekcjonizm to jeden z najgorszych zestawów, jaki może się przytrafić. Nie dość, że bycie mamą już zajmuje cały etat, to jeszcze poczucie winy, że dom, nie wygląda jak z katalogu, a dziecko znów zjadło kupne pierogi spędza sen z powiek.
Jednak, czy zadręczanie się tym coś zmieni? Zdecydowanie tak! Na gorsze. Nieustanne dążenie do bycia mamą idealną to tak naprawdę prosta droga do wypalenia. Z dobrych źródeł wiemy, że dzieci znacznie bardziej docenią wspólnie spędzony czas ze zrelaksowaną mamą, a nie wyszorowane do połysku podłogi. I o tym właśnie pisze Agnieszka Osek, autorka bloga i strony na Facebooku moglie.pl, a zarazem nasze źródło wiedzy parentingowej.
Spis treści
O czym pisze Agnieszka?
Blog moglie.pl to macierzyństwo w stanie surowym. Nieoszlifowane i w najbardziej naturalnym kształcie. To nie jest miejsce z przepisami na owsiane muffiny z buraka. Nie ma tam listy zabawek, które zrobią z pięciolatka inżyniera i poślą go na Harvard, zanim nauczy się wiązać buty. Nie ma też plików z checklistą do spisania zadań dla całej rodziny.
Jest za to dużo ciepła, życzliwości i krzepiące słowa autorki, która sama jest mamą i zna ten biznes od podszewki. U Agnieszki zobaczysz ludzkie podejście do bycia rodzicem, bez napinki i szukania w sobie problemu. Bo życie jest na to po prostu za krótkie.
Codzienna nauka odpuszczania
Na swoim Facebooku, Agnieszka przypomina, że świat się nie zawali, jeśli akurat dzisiaj nie odkurzysz albo na kolację będzie budyń. W jej oczach każda mama ma prawo być zmęczona i drzemać na kanapie, gdy w końcu jest okazja. Życiu daleko do perfekcji, więc trudno cały czas wymagać jej od siebie. Czasem zdrowiej jest po prostu odpuścić i cieszyć się chwilą. Mając niepozmywane naczynia wciąż można być fajną, kochającą mamą.
Jeśli czytają to mamy, które mają ciężki dzień, to polecamy im na koniec dnia zajrzeć na bloga Agnieszki. Czekają tam pokrzepiające słowa i zrozumienie, które, mamy nadzieję, choć trochę osłodzą wieczór.