Trzymając w ramionach swojego kilkuletniego szkraba, wielu rodzicom ciężko uwierzyć, że jeszcze trochę i stanie się on dorosłym, samodzielnym człowiekiem. To jednak fakt i prędzej czy później każda mama stanie przed wyzwaniem, jakim jest pozwolenie dziecku na większą niezależność. Czy da się to zrobić bez stresu?
Jak wiadomo, dorastanie to nie kwestia jednej nocy, ale proces, który zachodzi pomału każdego dnia. W końcu rozkoszny maluch zaczyna domagać się większej samodzielności, znajduje własne zainteresowania i chce więcej czasu spędzać z rówieśnikami. Gdy stanie się nastolatkiem, niezależność będzie dla niego znacznie ważniejsza, niż teraz, gdy z zapałem przebudowuje osiedlową piaskownicę.
Wiele mam, choć mają świadomość, że ich dzieci kiedyś wyfruną z gniazda, stara się o tym nie myśleć. Nic dziwnego, bo pęd dziecka do samodzielności to ogromny stres dla rodziców. Pierwsze wyjazdy na kolonie, szukanie własnego stylu i nowe towarzystwo tylko przypominają o tym, że jakiś etap w życiu bezpowrotnie się kończy. Podobne wrażenia mają blogerki parentingowe, które obserwujemy na Instagramie, w tym nasze twórczynie. Jak one radzą sobie z dorastaniem pociech?
Spis treści
Wyjazd bez mamy – pierwszy krok do samodzielności
Aleksandra Załęska ma już za sobą pierwszy wyjazd syna na obóz. Jako pedagog wie, że dziecko potrzebuje takich przygód i może się z nich wiele nauczyć. Mimo tej świadomości, wciąż był to dla niej spory stres. Swoimi przemyśleniami podzieliła się na profilu @mamanawypasie:
Wyświetl ten post na Instagramie
Daj znaleźć własny styl
Chwile pełne nerwów ma za sobą również autorka profilu @makoweczki. Jej nastoletnia córka dojrzała do decyzji, że żegna długie włosy, które już nie pasują do jej stylu. O tym, jak duża była to zmiana dla niej, jako mamy, Marlena napisała w poście na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie
Pozwól dziecku postawić na swoim
W dorastaniu dzieci czasem trzeba się poddać i dać dziecku przestrzeń na doświadczanie, tak jak Anna Janda, autorka bloga i instagramowego profilu @tygrysiaki. Ania pozwala dzieciom odkrywać świat po swojemu i uczyć się na błędach. Jakiś czas temu jej córka uparła się, że na spacer weźmie rolki. Po awanturze zakończonej łzami małej, blogerka uznała, że niekoniecznie udane wyjście z rolkami na nogach będzie dla dziecka cennym doświadczeniem. Okazało się, że to Anna musiała przyznać się do błędu, a dlaczego, dowiecie się z poniższego posta:
Wyświetl ten post na Instagramie
Czasu nie da się zatrzymać i dzieci prędzej, czy później dorosną. To, co możemy i powinniśmy zrobić jako rodzice, to stwarzać im warunki, by w dorosłość weszły przygotowane jak najlepiej. Nasza opiekuńczość i obawy, choć często uzasadnione, nie powinny stawać pociechom na drodze do samodzielności.