Dzielne dzieci. Mądre, wrażliwe, samodzielne i pomocne bardziej, niż wskazuje na to ich wiek. Wyręczają rodziców i bliskich w wielu domowych obowiązkach, często trudnych, odpowiedzialnych i poważnych. Można by pomyśleć, że takie pociechy to skarb. Ale jeśli zastanowimy się, co może się za tym kryć, prawda często okazuje się mało wesoła.
Spis treści
Czym jest parentyfikacja?
Parentyfikacja to – mówiąc najprościej – odwrócenie ról w rodzinie. Kiedy rodzice są niedojrzali emocjonalnie, przechodzą kryzys, mają problemy psychiczne lub zmagają się z uzależnieniem, albo są zbyt mocno skupieni na pracy, dziecko może mimowolnie stać się ich opiekunem. Mały człowiek, który ponad wszystko potrzebuje poczucia więzi, przynależności i bezpieczeństwa i nie uzyskując ich ze strony dorosłego, podejmuje często desperackie próby, by zasłużyć na jego uwagę i aprobatę. Co zatem robi? Wszystko, aby zapewnić opiekunowi komfort i spokój. Sprząta, gotuje, opiekuje się młodszym rodzeństwem i pomaga w odrabianiu lekcji, pamięta o zapłaceniu rachunków… Może też – i to jest szalenie destrukcyjne dla jego psychicznego rozwoju – próbować wchodzić w rolę powiernika i pocieszyciela swojego rodzica. Przedkładając jego potrzeby nad swoje własne, mimowolnie wdrukowuje sobie schemat myślenia polegający na tym, że jest ważne tylko wtedy, kiedy może komuś pomóc. Takie osoby w dorosłym życiu mogą zmagać się w najlepszym wypadku z brakiem asertywności, a w najgorszym – ze stanami lękowymi, depresją i innymi zaburzeniami psychicznymi.
Jeśli chcielibyście zgłębić ten temat, zajrzyjcie do artykułu „Parentyfikacja. O dramacie dzielnych dzieci”, zamieszczonego na stronie dziecisawazne.pl.
Jak się przed nią ustrzec?
Nauka wrażliwości i empatii to jedno, ale wymaganie od dziecka więcej, niż jest w stanie zrobić, zrozumieć i unieść na konkretnym etapie rozwoju to już zupełnie coś innego. Jeśli jako rodzice zmagamy się z jakimiś poważnymi trudnościami, powinniśmy zadbać o siebie tak, jak na dorosłych ludzi przystało, czyli szukać profesjonalnej pomocy.
Dzieci nie powinny stać się powiernikami naszych problemów. Mają święte prawo do beztroski i spokoju, więc nadużyciem w stosunku do nich jest obarczanie ich ciężarem, którego nie są w stanie unieść.