O tym, że telefony komórkowe już dawno przestały pełnić funkcję urządzeń służących nam wyłącznie do dzwonienia i pisania smsów nie trzeba przekonywać nikogo. Często niestety zdarza się tak, że wszystkie te dobrodziejstwa, które oferują współczesne smartfony zaczynają pochłaniać nam zdecydowanie zbyt wiele czasu. Konsekwencje naszych pozornie niegroźnych nawyków stają się zaś coraz mocniej opłakane w skutkach.
Spis treści
Bez smartfona jak bez ręki
Nie tak dawno natknąłem się na wyniki niezwykle ciekawego badania na temat korzystania ze smartfonów przez osoby młode (15-35 lat). Pozwólcie, że oszczędzę sobie szczegółowego omawiania każdego punktu raportu. Wszystkie niezbędne informacje znajdziecie we wpisie, który pojawił się w serwisie Demagog.pl (kliknij tutaj i przeczytaj wpis).
Dziś chcę jednak zwrócić Waszą uwagę na jedną szczególnie niepokojącą statystykę. Otóż autorzy badania zapytali ankietowanych o to , jak długo byliby w stanie wytrzymać bez używania smartfona? I wcale nie chodzi tu o takie nieużywanie, gdy nie patrzymy się w ekran swojego urządzenia, ale ono i tak cały czas znajduje się na wyciągnięcie naszej ręki. Pytanie dotyczyło całkowitego porzucenia telefonu, a przy tym zupełnie normalnego funkcjonowania.
Okazuje się, że 10% uczestników badania wytrzymałoby w takim stanie maksymalnie godzinę! Dla 1/3 górna granica to maksymalnie pół dnia. Brzmi znajomo? Statystyki dotyczące spędzanego czasu przez ekranem smartfona wcale nie wyglądają lepiej, o czym więcej przeczytacie powyżej.
Uzależnienie behawioralne
Rzecz jasna większość z nas ma świadomość tego, że nadużywanie korzystania ze smartfona ma delikatnie mówiąc nie najlepszy wpływ na naszą kondycję psychiczną. Mało kto jednak jest w stanie stanąć przed sobą w prawdzie i przyznać się do tego, że cierpi na fonoholizm.
A już na pewno trudno będzie nam przyznać się do tego, że przez pozornie niegroźnego smartfona cierpią nasze relacje rodzinne, towarzyskie czy zawodowe lub też właśnie z tego powodu mamy później gorsze samopoczucie. Przecież zawsze znajdzie się ktoś, kto ma lepsze mieszkanie, samochód, ubrania czy wybrał się na bardziej egzotyczne wakacje.
Tymczasem lekarze coraz częściej porównują nałogowe korzystanie z komórki do takich uzależnień jak hazard czy zakupoholizm, zaliczając je do grupy tzw. uzależnienień behawioralnych, w których towarzyszy nam silne pragnienie kontynuowania jakiejś czynności, by znajdować się w pożądanym przez nas stanie psychicznym.
O tym, jak zdiagnozować uzależnienie od smartfona, social mediów czy gier wideo i jakie są podstawowe sygnały ostrzegawcze, na które powinniśmy zwrócić uwagę, przeczytacie na blogu Centrum CBT, zajmującego się kompleksowym wsparciem w obszarze zdrowia psychicznego dzieci, młodzieży i dorosłych.
Wylogować się do życia
Niezwykle mocno działające na wyobraźnię statystyki przytoczył też Krzysztof Król, autor vloga Wyzwanie90dni. Okazuje się, że dziś nawet 47% społeczeństwa jest uzależnione od smartfona, sięgamy bezwiednie po telefon nawet 150-200 razy dziennie, a 44% osób odczuwa strach przed brakiem telefonu w zasięgu wzroku. Co zrobić, aby życie przestało przeciekać nam przez palce?
W powyższym materiale Krzysztof zaproponował 10 prostych sposobów pozwalających znacząco ograniczyć korzystanie ze smartfonów. I choć niektóre propozycje to mocna promocja swojej własnej marki, to uważam, że z powodzeniem znajdziecie wśród nich coś dla siebie. A jeśli uda się Wam dość łatwo je wdrożyć, możecie mieć pewność, że z Waszym smartfonowym nałogiem jeszcze nie jest tak źle.
Bez cienia wątpliwości jednak lepiej zapobiegać niż leczyć.