Starasz się być na wszystkich festiwalach i czasami wkurzasz się na ludzi, którzy pilnują bramek, sprzątają albo są chodzącymi punktami informacyjnymi? Jeśli wydaje Ci się, że zadzierają nosa, a ich praca to marzenie wielu (w końcu nie płacą za te wszystkie koncerty, widują się z gwiazdami i po prostu dobrze bawią, zamiast ciężko pracować, hej, to festiwal, nie biuro), to sprawdź, jaka jest ich opinia o festiwalowiczach.
Spis treści
1. Zgadnij komu najlepiej płacą.
Jeśli wydaje Ci się, że stanie pod sceną i ochrona gwiazd to najlepsza wakacyjna fucha to mocno się mylisz. Najlepiej płatną pracą jest… sprzątanie przenośnych toalet. Często robią to zewnętrzne firmy, które wypożyczają je na czas trwania festiwalu, ale zdarza się też, że zajmują się tym zwykli pracownicy. Czy pieniądze są wystarczającym wynagrodzeniem? Jeśli kiedyś byłeś w takim kibelku, to wiesz, że nie.
Zobacz również: Dlaczego warto oglądać kanał „Terenwizja”?
2. Pilnowanie barierek przed sceną nie jest lepsze.
Tak, wiem, że nakazy odsunięcia się od barierek są naprawdę irytujące, ale uwierz – to dla Twojego bezpieczeństwa. Było już naprawdę wiele przypadków, że w panice lub po prostu podczas naprawdę dobrego koncertu, ludzie zostali przez nie zmiażdżeni. Jednocześnie fani wchodzący na scenę nie są mile widziani przez artystów, w końcu nie wiadomo czy nie są niebezpieczni, więc barierki są koniecznością. A osoby, które ich pilnują muszą mieć oczy dookoła głowy, żebyś nie zrobił sobie krzywdy.
3. Kto najczęściej bywa na backstage?
Służby porządkowe i pracownicy, którzy spędzają czas z gwiazdami to mit. Tak naprawdę największe gwiazdy spotykają oni jedynie wtedy, gdy mają 5 minut przerwy i mogą spojrzeć na scenę. Część z nich ma zakaz pojawiania się w strefach VIP, więc proszenie pracowników o to, aby za ich pośrednictwem dostać się do gwiazd, nie ma sensu.
4. Nie krzycz na nich, bo ceny wydają Ci się być zbyt wysokie.
Tak, 6 złotych za najgorsze piwo to spora kwota, ale chyba nie myślisz, że osoby, które je sprzedają, są odpowiedzialne za tę cenę? No właśnie… Dlatego nie marudź im, nie pytaj, dlaczego tak drogo, nie próbuj oszukiwać. To nie jest ich wina i na pewno są zmęczeni ciągłym powtarzaniem, że nie mają wpływu na ceny.
5. Nie rzucaj niczym ani nie obrażaj ich.
Ci ludzie są w pracy i naprawdę – wykonują swoje obowiązki po to, abyś mógł się dobrze bawić. Nie rzucaj w nich plastikowymi kubeczkami, nie krzycz i nie obrażaj. To normalni ludzie, którzy mają uczucia i obarczanie ich winą o to, że jakiś koncert się nie odbył, bądź obrażanie za to, że nie pozwalają zrobić Ci czegoś, co mogłoby Cię zabić, jest głupotą.
6. Służby widzą wszystko.
Nawet jeśli jest ogromny tłum, kolejka, która wydaje się nie kończyć, to wiedz, że oni widzą, jak sikasz pod płotem, widzą też Twoje próby przemycenia alkoholu (zaufaj mi, znają wszystkie sztuczki), a nawet Twoje potknięcie o własne sznurowadła. I nie robią tego dlatego, że są wścibscy, po prostu są czujni, żeby zareagować, gdy stanie się coś złego.
7. Jeśli idziesz do patrolu medycznego bądź szczery.
Jeśli za dużo wypiłeś albo wziąłeś jakieś dragi, to przyznaj się, bo bez tego nie będą mogli Ci pomóc. Nie wsadzą cię do więzienia ani nie wyśmieją, a bez odpowiedniej wiedzy mogą Ci zaszkodzić. I zawsze, ale to zawsze proś o pomoc, gdy przesadzisz z używkami- zrobiłeś głupotę, trudno, ale przyznaj się i pomoc medyczna Cię z tego wyciągnie.
8. Dodatkowe rady, na każdy festiwal.
Poza tym doświadczeni pracownicy radzą, żeby unikać ślizgania się w błocie, ludzie naprawdę potrafią do niego sikać. Poza tym nigdy nie zostawiaj swoich pijanych przyjaciół, nigdy nie wiesz kto znajdzie ich prędzej – służby porządkowe czy ktoś, kto chce zrobić im krzywdę. Bądź miły i baw się dobrze, przecież po to tutaj przyjechałeś, prawda?
Zobacz również: Idź do kina – premiery filmowe w lipcu
(źródło: buzzfeed.pl, befestival.org)