Kiedy jeden z cenionych przeze mnie artystów zostaje wyróżniony swoim własnym muralem – nie sposób pozostawić to bez komentarza. A prac Tytusa Brzozowskiego nie da się pomylić z żadnymi innymi. Teraz miasto jak ze snów, które stanowi punkt rozpoznawczy jego akwareli, przyozdobi kolosalną ścianę jednego z warszawskich wieżowców.
To ciekawa informacja nie tylko dla mieszkańców Woli, varsavianistów, turystów i spacerowiczów, ale także dla wszystkich, którzy interesują się tym, jak wygląda stolica. A Warszawa wygląda różnie, choć tendencja jest jedna – miejsce ostańców coraz częściej zajmują szklane biurowce.
Od dobrej dekady murale na dobre zagościły w pejzażu polskich miast. Wcześniej wielkoformatowe malowidła pełniły formę reklam, dziś ich pozostałości, choć już mocno wyblakłe, wciąż cieszą oko. Ten autorstwa Tytusa Brzozowskiego nie będzie więc pierwszym, którym może pochwalić się warszawska Wola. Choć z pewnością będzie szczególnym, bo jest to pierwsza tak duża realizacja, która udekoruje całkowicie nowy budynek komercyjny. Dotąd murale stanowiły lifitng dla sypiących się kamienic – nikt nie zwrócił uwagi, że tego typu grafika może być częścią nowoczesnego biurowca.
Szary pejzaż nabierze koloru?
Mowa o budynku SPARK, wzniesionym przez firmę Skanska. Gmach, który ma zostać oddany do użytku już w maju tego roku, znajduje się w obrębie skrzyżowania ulic Solidarności i Okopowej, tuż przy rondzie Kercelak.
Rondo swoją nazwę wzięło od przedwojennego targowiska, odbywającego się właśnie w tym miejscu. Jednak na nic zdadzą się barwne opowieści, bo przestrzeń ta nie należy do przyjaznych. Ruch tramwajowy na Kercelaku przyprawia o zawrót głowy, nie tylko pieszych, ale i kierowców. Rondo aż prosi się o element, który choć trochę pomoże nam oswoić to miejsce. Na szczęście już niebawem zobaczymy tam kolosalny mural, który będzie wyglądał dokładnie tak:
Projekt będzie widać z daleka, bo według planów ma przyozdobić obszerną, 35-metrową ścianę. Mural będzie przedstawiał warszawskie kamienice, wraz z odległą panoramą miasta. Wszystko zachowane w barwnej kolorystyce, tak charakterystycznej dla prac Tytusa Brzozowskiego.
Projekt muralu jest bliski ilustracjom wydanego w zeszłym roku albumu Miastonauci. W obu przypadkach obrazy przedstawiają całą masę postaci, symboli oraz odwołań do architektury. Na muralu można dostrzec nie tylko balony z imbrykami, ale przede wszystkim nieistniejące już dziś rogatki wolskie. Z kolei w odległej panoramie łatwo rozpoznać poszczególne budynki, tworzące ścisłe centrum stolicy.
Mural przy Kercelaku to hołd dla miasta i pochwała warszawskiej aury, w której historyczne budynki przeplatają się ze szklanymi wieżowcami. Jeśli ciekawi Was, jak wyglądają inne akwarele Tytusa, możecie zajrzeć na stronę galerii Lumarte. Dla najbardziej ciekawskich – każdy z obrazów to spora łamigłówka, kryjąca w sobie budynki z całej Polski.