Baliśmy się tego, że któryś z niepokojących scenariuszy serialu Black Mirror może kiedyś się ziścić. Jednak nikt z nas nie podejrzewał, że wydarzy się to aż tak szybko. Okazuje się, że jeden z wysokorozwiniętych krajów chce wprowadzić system ocen i objąć nim swoich obywateli już za 2 lata.
Przypominacie sobie ten odcinek z 3. sezonu, kiedy bohaterka chcąc kupić dom w luksusowej dzielnicy, musiała podnieść swoje noty? Problem polegał na tym, że nieważne, jak bardzo się starała i była uprzejma, nie miała najmniejszego wpływu na to, jak odbierają i oceniali ją inni. Choć z każdą minutą coraz trudniej oglądało się tą przerażająca wizję przyszłości, to jednak o wiele straszniejszy okazuje się fakt, że w Chinach naprawdę pojawił się pomysł wprowadzenia tej zasady w życie.
Nie ustąpisz miejsca w autobusie? Twoje punkty mogą polecieć w dół
Chińskim władzom tak bardzo spodobała się możliwość kontrolowania obywateli, że stworzyli system, który będzie śledził to, co Chińczycy robią na co dzień. W rezultacie, w 2020 roku tzw. Social Credit System miałby objąć mieszkańców Chin. To potężne narzędzie ma monitorować różne zachowania obywateli i nadawać im noty. Co dokładnie śledziłby system? Okazuje, się, że niemal wszystko – począwszy od sposobu robienia zakupów, przez zachowania w miejscach publicznych, aż po regulowanie rachunków.
Podobno na spadek społecznego kredytu zaufania może wpłynąć nawet… obejrzenie na raz całego sezonu serialu. Z kolei nasze noty skoczą, gdy będziemy dobrze wyrażać się o rządzie, np. na forach internetowych, lub gdy będziemy płacić podatki na czas.
Jakie mają mieć z tego korzyści sami Chińczycy? Otóż mogą uzyskać kredyt hipoteczny, na lotnisku zostaną odprawieni w roli VIPów, a przy wynajęciu samochodu, nie będą musieli zostawiać depozytu. Ale na tej samej zasadzie, na osoby niepokorne czekają konsekwencje: brak dostępu do szybkiego łącza, problemy z wyjazdem za granicę lub odmowa przy udzieleniu kredytu. Tak, jak życie nie byłoby i bez tego wystarczająco ciężkie.
Nie bez znaczenia pozostanie również to, w jakim środowisku się obracasz. Jeśli będą to osoby z niskimi notami, nie będzie to wyglądać zbyt dobrze w oczach państwa.
Na myśl przychodzi tylko jedno stwierdzenie. Naszym zdaniem to coś na wzór podróży do 1984 roku. Pewnie sam Orwell po raz kolejny powiedziałby: A nie mówiłem?
Źródło: www.wired.com/story/age-of-social-credit/