Z książek czerpiemy wiedzę na różne tematy. W szkole, obłożeni podręcznikami i lekturami, zgłębiamy świat nauki i kultury. Chwile wytchnienia przynosi nam beletrystyka, która dostarcza nam emocji i przeżyć, jakich często nam w codziennym życiu brakuje. Czujemy dreszczyk emocji wertując kolejne strony wciągającego kryminału. Książki pozwalają nam przenieść się do innego świata, albo zobaczyć ten, który jest nam znany, z innej perspektywy. Ale czy książki mogą nam pomóc zmienić swoje życie? Miłośnicy poradników wierzą, że tak!
Spis treści
Czy zła sława poradników jest zasłużona?
Znacie może kultowe poradniki „Jak przestać się martwić i zacząć żyć”, albo „Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi” Dale’a Carnegie? Na pewno o nich słyszeliście. Może nawet przeczytaliście. A może dopiero macie to w planach? Chyba warto przekonać się, na czym polega ich fenomen. Dlaczego książki, które zostały napisane kilkadziesiąt lat temu są nadal tak popularne? Dlaczego liczba osób, które odnalazły w niej wartościowe wskazówki, nadal rośnie? Dlaczego przez dekadę „Jak zdobyć przyjaciół…” było najlepiej sprzedającym się dziełem literackim w całych Stanach Zjednoczonych? Odpowiedzi na pewno jest tyle, ilu zachwyconych książkami czytelników, ale z pewnością ogromna w tym rola samego autora, który udzielane przez siebie porady „przetestował” na sobie. Dale Carnegie nie miał łatwego życia. W młodości doświadczył biedy, odrzucenia, lęku, i frustracji. Jako człowiek dopiero wchodzący w dorosłość, wykonywał pracę, której nie znosił i co wieczór wracał do swojego skromnego mieszkania z bólem głowy, gdzie za jedynych towarzyszy miał wszechobecne karaluchy. W końcu postanowił coś z tym zrobić i pójść za głosem serca, a serce podpowiadało mu, by spełniać marzenia i zająć się na poważnie pisaniem. I poszło… To własne doświadczenia i świadectwo, że się da i że mimo wielu przeciwności można zawalczyć dla siebie o lepsze życie, uwiarygadniających w oczach odbiorców zalecenia zawarte w poradnikach.
Dziś każdy pisze książki…
Dale Carnegie uchodził wśród osób, które go znały, za człowieka niezwykle skromnego, serdecznego, empatycznego i szczerze oddanego swojej misji, jaką było inspirowanie innych ludzi. Miał też niezwykły dar krasomówczy i posiadał fenomenalny talent oratorski. A czy autorzy współczesnych poradników także mogą się pochwalić takimi cechami? Czy kolejni celebryci mówiący nam o tym, jak dobrze żyć i jakich zasad się trzymać, by być bogatym, pięknym i zawsze uśmiechniętym, są w ogóle wiarygodni? Odpowiedź nasuwa się sama i to pewnie jedna z przyczyn, dla których do poradników wydawanych aktualnie podchodzimy ze sceptycyzmem i rezerwą. Ale przecież nie można wszystkich książek tego typu wrzucać do jednego worka. Są wśród nich pozycje naprawdę wartościowe. A przez wartościowe rozumiem przede wszystkim to, że po ich lekturze komuś zrobiło się w życiu lepiej. Ktoś uporał się albo stanął do walki ze swoimi demonami. Ktoś wreszcie zaczął organizować swoją codzienną pracę tak, by mieć czas również dla rodziny i przyjaciół. Ktoś inny zdecydował się pójść na terapię. A jeszcze ktoś wyciągnął z szafki zakurzone garnki i zaczął samodzielne gotować.
A jeśli szukacie fajnych polecajek, zajrzyjcie na bloga niebalaganka.pl. Kto wie, może polecane przez jego autorkę Anię książki i Wam w czymś pomogą?
Co sądzicie o poradnikach? Macie swoje ulubione książki tego typu? Podzielcie się swoimi poradnikowym olśnieniami!