Każdego dnia przed oczami miga mi mnóstwo postów, filmików, artykułów, wzmianek. Jedne wylatują z głowy po kilku sekundach, inne zostają ze mną na dłużej. Artykuł, do którego dziś nawiązuję, przeczytałam w zeszłe wakacje. Do dziś co jakiś czas przypominam sobie o nim i przywołuję emocje, jakie we mnie wywołał. Bo pomyśl tylko. Co by było, gdybyś w wielu 65 lat obudził się rano i nie pamiętał ostatnich 30 lat?
Spis treści
Zawsze na coś czekamy
O jakim artykule mowa? Zobacz historię, jaką opisała na swoim blogu Tekstualna Monika Pryśko. Jak zareagowałbyś w takiej sytuacji?
Karina, 35 lat. Obudziła się jako 65-latka i nie pamięta ostatnich 30 lat.
Żyjemy, cały czas oczekując, że kiedyś będzie lepiej. Kiedy zmienię pracę, moje życie będzie łatwiejsze. Kiedy przeprowadzę się do większego mieszkania, w końcu odetchnę z ulgą. Kiedy schudnę, będę szczęśliwsza. Kiedy moje dzieci dorosną, w będę mieć czas dla siebie i w końcu odpocznę.
Problem polega jednak na tym, że kiedy dochodzimy do tego momentu, zaczynamy tęsknić za tym, co było kiedyś. Za tym, że pracując w gorzej płatnej pracy, mieliśmy więcej czasu dla siebie. Za tym urokliwym parkiem tuż obok starego, ciasnego mieszkania. Za lepkimi od lizaków rączek, które z pełną ufnością chwytały naszą dłoń. Każdego dnia kreujemy wspomnienia, które dziś może wydają się nieidealne i niewarte uwagi, ale za 30 lat będą na wagę złota.
A gdyby tak po prostu żyć?
To niby proste, ale tak często o tym zapominamy. Żeby nie czekać na perfekcyjne jutro, a żyć i każdego dnia cieszyć się nieidealnymi drobiazgami.
Wyjdź z pracy wcześnie i idź do parku, zanim wrócisz do ciasnej, ale przecież przytulnej i ciepłej kawalerki. Kup świetnie skrojone dżinsy w odpowiednim rozmiarze, zamiast wciskać się w zbyt mały, ale wymarzony rozmiar. Mocno przytul dziecko, które ładuje Ci się na kolana, gdy Ty akurat masz zrobić coś bardzo pilnego i wysłuchaj, jak z roziskrzonymi oczami opowiada o ulubionych superbohaterach.
Za 30 lat będzie inaczej. Być może zmienisz pracę, mieszkanie i rozmiar. Dzieci wyfruną z gniazda, Ty zyskasz mnóstwo czasu, a na wannie, zamiast pstrokatych zabawek, staną eleganckie świece. Ale czy będzie lepiej? Tego nie wiesz. Ja też nie wiem. Dlatego idę przytulić dzieci i na spacer do parku. Za 30 lat przypomnę sobie te zwyczajne momenty z łezką w oku – tyle wiem na pewno.