Jak wypadasz w analizach, których dokonujesz w swojej głowie po pierwszej randce, spotkaniu biznesowym czy rozmowie z nowym pracownikiem? Zazwyczaj średnio, ale spokojnie – okazuje się, że ma tak większość osób. Mamy skłonność do zbyt krytycznej oceny naszego zachowania i ogólnie tego, jak widzą nas inni. Zjawisko to od jakiegoś czasu ma już swoją nazwę – czym konkretnie jest liking gap? Zapraszam do lektury!
Spis treści
O co chodzi z tym liking gap?
Mianem liking gap określa się zjawisko lub raczej schemat myślowy, który polega na autoanalizie zachowania po spotkaniu z drugą osobą i wyciąganiu na jej podstawie przesadnie negatywnych wniosków. Termin ten został ukuty przez grupę naukowców z uniwersytetów Yale, Harvard, Cornell oraz Essex w 2017 roku i poparty szeroko opisanym badaniem, w ramach którego dwie nowo poznane osoby odbywały swoją pierwszą wspólną pogawędkę w życiu. Każdą z nich po takiej rozmowie poproszono o ocenienie siebie i swojego rozmówcy.
https://www.youtube.com/shorts/ajhIH30vpaw
Choć sam liking gap nie jest jeszcze w Polsce dobrze znany to możliwe, że zmieni się to w najbliższym czasie za sprawą ludzi takich jak Kasia Gandor, która o liking gap i o wspomnianym badaniu opowiadała niedawno na swoim YouTube. Co do badania – zazwyczaj osoby biorące w nim udział wystawiały sobie niższą ocenę od tej, którą wystawił im rozmówca. Zdaniem naukowców dowodzi to temu, że mamy tendencję do negatywnej oceny tego, jak wypadliśmy w trakcie pierwszego spotkania. No i właśnie tym jest liking gap – termin jest stosunkowo młody, dlatego wciąż nie doczekał się jeszcze swojego polskiego odpowiednika. Możliwe, że zmieni się to w najbliższym czasie, na przykład za sprawą ludzi takich jak Kasia Gandor, która o liking gap niedawno opowiadała na swoim YouTube.
Ludzie lubią Cię bardziej, niż myślisz!
Warto mieć świadomość tego czym jest liking gap – szczególnie jeżeli masz skłonność do nadmiernej analizy swoich poczynań. A jeżeli już zaczniesz się stresować tym, że w trakcie rozmowy podrapałeś się po głowie, palnęłaś jakąś głupotę lub po prostu plątał Ci się język, to zastanów się, czy w równym stopniu analizujesz zachowanie drugiej strony w trakcie pierwszego spotkania. Zapewne nie, podobnie jak przeważająca większość osób, które spotkasz na swojej drodze.
Dlatego spokojnie wszystko jest ok – zapewne Twój rozmówca lub rozmówczyni nawet nie odnotowała tego, co w danym momencie uznajesz za wpadkę.