Wiemy, że są wakacje i że wielu rodziców każdego dnia staje przed koniecznością zorganizowania opieki i wolnego czasu swoich maluchów. To czas, kiedy często tęskni nam się za możliwością wysłania dziecka do placówki – jaka by ona nie była. Polski system szkolnictwa nie jest idealny. Ba! Według wielu, jest po prostu zły. Trudno myśleć o nim inaczej, gdy porównujemy go z tym, w jaki sposób nauka dzieci – od najmłodszych ich lat – organizowana jest w innych krajach. Tych skandynawskich, szczególnie.
Tematem dzisiejszego Porannego Tropu jest przedszkole. A konkretnie, przedszkole w Norwegii. Zasady jego działania opisała w swoim instagramowym poście Renia Hannolainen – autorka bloga ronja.pl, która stosunkowo niedawno przeniosła się ze swoją rodziną do norweskiego regionu Innlandet. Od tego momentu, Renia opisuje swoje życie w nowym miejscu. Pisze o różnicach w podejściu do wielu tematów, które nierzadko zdumiewają. Czytając jej post dotyczący funkcjonowania norweskich przedszkoli, chyba większość z nas dojdzie do wniosku, że chciałoby podobnych zasad w naszych polskich placówkach. Kontakt z naturą, ilość ruchu na świeżym powietrzu czy lokalizowanie przedszkoli przede wszystkim na terenie lasów, to świetna sprawa! Wystarczy pomyśleć o naszych polskich salach, wypełnionych plastikowymi zabawkami, by zwyczajnie zacząć zazdrościć dzieciakom w Skandynawii warunków i możliwości, jakie daje im tamtejszy system edukacji.
Sprawdźcie post Reni, a jeśli jesteście ciekawi, jak ogólnie żyje się jej i jej rodzinie na emigracji, zostańcie z nią na dłużej. Na serio warto!
https://www.instagram.com/p/Cft34DMseKO/?utm_source=ig_web_copy_link