To już dziś! Największe święto konsumpcji, na które szykowaliśmy się tygodniami. Reklamy, newslettery i plakaty na sklepowych witrynach obiecują nam fantastyczne promocje, jeśli tylko zdecydujemy się na zakupy właśnie w ten dzień. Czy słusznie robimy, wierząc im? Sprawdźmy, co na ten temat twierdzą eksperci.
Jeszcze kilka lat temu Black Friday był ciekawostką z USA. Szybko jednak zyskał popularność i coraz więcej sklepów zaczęło u siebie organizować promocje w ostatnich dniach listopada. Czas obniżek stał się też dłuższy. Bywa, że sklepy zaczynają przyciągać klientów oferując cały tydzień promocji, a po nim wciąż jest jeszcze szansa na zakupy z rabatem z okazji coraz popularniejszego Cyber Monday.
Spis treści
Nie takie dobre promocje, jak je malują
Taka ilość rabatów chętnie udzielanych przez sklepy u niektórych wzbudza podejrzenia. Wygląda na to, że całkiem słusznie, bo jak możemy przeczytać w poście na profilu @finansowa, zajmującego się edukacją finansową Polaków, na promocjach w Black Friday znacznie mniej, niż by się wydawało. Okazuje się, że sklepy mają swoje strategie, które gwarantują im duże zyski mimo obniżek cen.
A te, jak możemy zobaczyć na wykresie w poście, nie są spektakularne. Co więcej sklepy sztucznie zawyżają ceny w dniach poprzedzających Black Friday, aby robiąc promocje tak naprawdę sprzedać nam produkty po standardowej cenie.
Black Friday okiem przedsiębiorcy
Swoim spojrzeniem na Black Friday, z perspektywy zarówno klienta, jak i przedsiębiorcy, podzielił się także Kacper Bisanz. Sam nie korzysta z czarno piątkowych promocji, ani też ich nie robi w swoim sklepie internetowym, poza drobnymi wyjątkami, o których szczegółowo opowiada w swoim filmie na kanale SmartLife.
Konsumentów Kacper doradza ostrożność w podejmowaniu decyzji zakupowych podczas Black Friday. Zachęceni obniżkami możemy kupić produkty, których wcale nie potrzebujemy lub które na dłuższą metę nie przysłużą się naszemu zdrowiu.
Promocje, które na pierwszy rzut oka wydają się opłacalne mogą spowodować, że z portfela zniknie nam więcej pieniędzy, niż w każdy inny piątek. Nie dajmy się więc ponieść czarno piątkowej gorączce i kupujmy tak, jak robimy to przez cały rok – rozsądnie.