Gdy w 2014 roku odkryto te ogromne dziury w ziemi w obszarze Syberii, wszyscy byli zdumieni. Z braku lepszych wyjaśnień myślano, że przyczyną mogły być testy nowej broni lub nawet obcy. Prawdziwe wyjaśnienie może być jednak równie groźne.
Według amerykańskich badań strefy arktyczne ocieplają się w zastraszającym tempie. Lato w 2014 roku było cieplejsze niż średnia z poprzednich lat o alarmujące 5 stopni. Jaki to ma jednak związek z ogromnymi dziurami?
Przy odpowiednio niskiej temperaturze i niskim ciśnieniu metan i woda mogą zamarznąć tworząc hydrat metanu. Takie warunki zapewniają regiony wiecznej zmarzliny, gdzie mogły się utworzyć wielkie złoża tej substancji. Jednak przy wzroście temperatury metan uwalnia się jako gaz, który pod wpływem ciśnienia eksploduje pod powierznią ziemi.
Według ekspertów to nie eksplozjami powinniśmy się jednak martwić. Badania sugerują, że metan może mieć 25 większy wpływ na zmiany klimatu niż dwutlenek węgla. Dalsze ocieplanie się klimatu spowoduje uwalnianie się kolejnych złóż metanu do atmosfery, co z kolei jeszcze bardziej podniesie globalne temperatury. Jest to kolejny znak, że zmiany klimatyczne wymykają się spod naszej kontroli.
(źródło: techinsider.io, mashable.com)