Czy napiwki w Polsce nadal są kontrowersyjnym tematem? Choć w naszym kraju nie są obowiązkowe, to ich zostawianie wpisało się w nasze zasady savoir-vivre’u i stało się normą społeczną. Teoretycznie przyzwyczailiśmy się zostawiania napiwków, ale okazuje się, że rosnące ceny i szalejąca inflacja sprawiły, że dyskusja o bonusach dla kelnerów czy kucharzy rozgorzała na nowo. To jak to jest z tymi napiwkami, dawać, czy nie dawać?
Spis treści
Obowiązek, dobra wola czy zbędny wydatek?
Zastanów się, kiedy zazwyczaj zostawiasz napiwek? Nigdy, zawsze, czy tylko wtedy, gdy jesteś wyjątkowo zadowolony z obsługi kelnera? W przypadku wizyt w restauracjach w pojedynkę czy np. w dwie osoby, pozostawienie napiwku zależy zwykle od naszej dobrej woli. Warto jednak pamiętać o tym, że w wielu miejscach w przypadku wizyt większych grup (np. od 6 osób wzwyż) restauracje automatycznie doliczają do rachunku np. 10% jego wartości jako opłatę za serwis.
Czasami zostawiamy napiwki, bo tak wypada, ale tak naprawdę w środeczku coś nas gryzie, że właściwie to dlaczego, że przecież pani obsługująca nas rano w osiedlowym sklepie była znacznie milsza i bardziej pomocna niż kelner, a nikt nawet nie zastanowił się, czy jej również zostawić napiwek. Codziennie odwiedzamy wiele miejsc, w których ktoś nas obsługuje – dlaczego zatem napiwki należą się tylko kelnerom? W czasach szalejącej inflacji szukamy oszczędności w wielu aspektach naszego życia. Czasami nie chcemy rezygnować z okazjonalnych wyjść do restauracji, ale zostawienie 10-15% pieniędzy więcej może być już zbyt obciążające dla portfela. Z drugiej strony, skoro już wydaliśmy kilkadziesiąt złotych na posiłek, to czy aż takim problemem jest zostawienie dodatkowej kwoty w podziękowaniu za miłą obsługę?
To w takim razie jak: dawać te napiwki, czy nie dawać? W ciekawy sposób temat napiwków w naszym kraju przedstawiła Karolina Nowicka, czyli pani_od_oszczedzania.
Jeden rabin powie tak, drugi rabin powie nie
Zostawiaj napiwki, jeśli Ty czujesz się z tym dobrze. Nie jesteśmy odpowiedzialni za to, że kelner zarabia niewiele i musi „dozbierać” wypłatę z napiwków. To trudna i wymagająca praca, za którą kelnerzy powinni otrzymywać godne wynagrodzenie od pracodawcy. Faktem również jest, że obsługa klienta jest obowiązkiem kelnera, dokładnie tak jak obowiązkiem fryzjerki jest cięcie lub farbowanie włosów, a farmaceuty doradzenie odpowiednich leków bez recepty. Z drugiej strony, jeśli tylko masz taką możliwość, a obsługa w restauracji była uprzejma i pomocna, nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś zostawił napiwek w ramach podziękowania. To miły gest i warto o nim pamiętać, ale nie powinien być obowiązkiem.
A jak to jest u Ciebie? Zostawiasz napiwki zawsze, tylko okazjonalnie, czy płacisz tylko tyle, ile kosztował Cię posiłek? Jesteśmy bardzo ciekawi, jaka jest Twoja opinia!