Zwykło się mówić, że w zdrowym ciele, zdrowy duch. Tymczasem warto czasem zrobić na odwrót i aby ciało było zdrowe, zaopiekować się w pierwszej kolejności swoim duchem. Jak to zrobić? Istnieje kilka sposobów, które są nie tylko pożyteczne, ale i przyjemne.
Czym jest dbanie o ducha? Można powiedzieć, że to po prostu zadbanie o psychiczną sferę własnego ja. Jakby tego nie nazywać, jest to ważna kwestia. W końcu nasz umysł jest potężnym narzędziem, a podświadomość potrafi niesamowicie kreować naszą rzeczywistość. Dlatego lepiej, aby były w harmonii. Inaczej sprawy w naszym codziennym życiu mogą się zwyczajnie nie układać tak, jakbyśmy tego chcieli. Jeśli więc masz wrażenie, że nieustannie szarpiesz się z własną rzeczywistością, towarzyszy Ci zmęczenie i stres, może to znak, że warto zwolnić i wsłuchać się w swój wewnętrzny głos? Oto jak możesz to zrobić.
Spis treści
Regularnie medytuj
Medytacja to wentyl dla myśli. Przynosi uczucie spokoju i równowagi. Poprawia koncentrację, daje większe poczucie wewnętrznej kontroli, sprawia, że jesteśmy mniej podatni na działanie pod wpływem emocji i odporniejsi na stres. Medytacja to okazja, by zajrzeć wgłąb siebie i przyjrzeć się każdej myśli z osobna. Nie polega jednak na intensywnym rozmyślaniu. Przeciwnie. Ta praktyka pozwala nam wejść w rolę obserwatora, własnego umysłu.
Regularna medytacja z czasem przynosi też korzyści dla ciała: rozluźnienie mięśni, lepszą jakość snu, efektywniejsze dotlenienie organizmu, czy wyregulowanie pracy serca. Medytowanie sprawia, że jesteśmy bardziej zrelaksowani, szczęśliwsi i otwarci na pozytywne doświadczenia.
Odpowiednio dobrana, prowadzona medytacja pozwala również na uwolnienie od natrętnych myśli i hamujących nas przekonań. W ich miejsce można wprowadzić nowe, sprzyjające poglądy. Nie bez powodu prowadzone medytacje są coraz częstszym elementem kursów i szkoleń, w tym kreatywnych i biznesowych.
Ćwicz jogę
O jodze często mówi się, jak o po prostu aktywności fizycznej. Fakt, że zyskała popularność jako ćwiczenia ogólnowzmacniające, zwiększające elastyczność i gibkość. Do tego nadają się dla każdego, ze względu na niski stopień skomplikowania i intensywność. Praktykując jogę, możemy wytrenować także dyscyplinę i samokontrolę oraz nauczyć się pracy z oddechem. Jednak joga to praktyka w założeniu praktyka czysto duchowa. Praca z ciałem jest tutaj drogą do przywrócenia harmonii emocji i myśli. Sprawność fizyczna jest natomiast jednym z efektów ćwiczeń.
Joga szczególnie pomaga uwolnić tłumione emocje, które „gromadzą się” w ciele, dając efekt w postaci bólu, sztywności, czy nawet problemów trawiennych. Warto jednak wiedzieć, że skoro uwalniamy emocje, to oznacza, że możemy je nagle odczuć po zakończonej sesji, choć nie ma wyraźnego powodu, który by je wywołał. Szczególnie chodzi o te negatywne odczucia, które najczęściej tłumimy.: smutek, złość, frustrację. Niech Cię to jednak nie zniechęca. Chodzi właśnie o to, by te emocje uleciały i przestały gromadzić się w Twoim ciele. Doświadczeni instruktorzy jogi radzą wtedy znaleźć wentyl dla tych emocji i przeżyć je w kontrolowany sposób. W końcu każda emocja jest potrzebna.
Doceń ciszę
Ile razy w ciągu dnia masz okazję posiedzieć w ciszy? Czy w ogóle z niej korzystasz? Jeśli nie, to nic dziwnego. W ciągu dnia trudno uświadczyć ciszy więc gdy w końcu wszystko wokół cichnie, po prostu czujemy się niekomfortowo. Do tego stopnia, że sami włączamy coś „byle tylko grało”. Cisza najczęściej dopada nas w nocy, gdy leżąc w łóżku. Wówczas zamiast słodkiego snu, przychodzą do nas rozmaite myśli, często niedające nam zasnąć. Dlatego warto co jakiś czas zrobić sobie dźwiękowy detoks. Dzięki niemu nie tylko odpoczywamy od ciągłego hałasu, ale mamy okazję wsłuchać się w nasz wewnętrzny głos, gdy mamy na to energię.
Jak to zrobić? Najprościej udać się na spacer do pobliskiego lasu lub parku. Można wybrać porę, kiedy ruch jest najmniejszy lub wstać wcześniej, gdy pozostali domownicy jeszcze śpią. Wtedy z kubkiem kawy można poświęcić chwilę wewnętrznemu głosowi i dowiedzieć się, czego od nas chce.
Porozmawiaj z kimś
Czasem nie ma innego sposobu, tylko zwrócić się do kogoś, kto nas wysłucha. Nie musi koniecznie dawać rad. Wystarczy, że stworzy dla nas bezpieczną przestrzeń do wypowiedzenia swoich myśli. Czasem taką osobę określa się „gumową kaczuszką” – nie oczekuje się, że da jakąś niesamowitą radę. Chodzi bardziej o wygadanie się i sprowokowanie w ten sposób swojego umysłu, by sam ocenił sytuację i znalazł najlepsze dla nas rozwiązanie. Po prostu łatwiej jest wejść w rolę obserwatora, gdy wypowiemy na głos myśli kłębiące się w głowie.
Może to być ktoś z rodziny lub najlepszy przyjaciel, ale czasem takiej osobie trudno powstrzymać się od komentowania lub narzucania swojego sposobu myślenia. Jeśli więc potrzebujesz kogoś obiektywnego, warto zwrócić się do psychologa lub coacha.
Widzisz zatem, że nie jest wcale trudno zrobić coś dla ducha, aby i ciało na tym skorzystało. Medytacja, spacer po lesie, sesja jogi lub rozmowa z kimś życzliwym, to całkiem proste i przyjemne sposoby, by poczuć się lepiej, uporządkować myśli i wsłuchać w swój wewnętrzny głos. Rób to regularnie, a zobaczysz, jak Twoja rzeczywistość zaczyna działać tak, jak tego pragniesz.