Spis treści
Polskie szkoły utknęły w XX wieku
Od początku XX wieku w polskich szkołach niewiele się zmieniło. W tym czasie drastycznie odmienił się rynek pracy, rozwinęła się technologia, a także nastąpiły zmiany w społeczeństwie. Wszystko wygląda inaczej niż nawet na początku XXI wieku. Wszystko, poza szkołami, które zostały gdzieś z tyłu. Uczniowie uczą się na pamięć różnych wzorów, próbują rozwiązywać zadania, gdzie wymogiem jest trzymanie się klucza, poznają teorię. Nie są jednak przygotowywani do prawdziwego życia, które rozpoczyna się później. W efekcie czują się zagubieni, często mają problemy i trudniej im wystartować. Potrzebne umiejętności zdobywają dopiero w pracy, a to zwyczajnie opóźnia rozwój.
Życie w zgodzie z technologią
Polski system edukacji nie uwzględnia zmian technologicznych, jakie zaszły na świecie. Tymczasem przecież to właśnie w tym kierunku wszystko zmierza. Chcąc być efektywnym i dobrze poradzić sobie w sferze zawodowej, konieczne jest zapoznanie się z technologią, z tym również z wszechobecną AI. Eksperci przewidują, że znajomość podstaw sztucznej inteligencji i umiejętność pracy z nich z czasem stanie się niezbędna w większości zawodów. Programistów i inżynierów, po marketerów czy lekarzy. Dlatego istotne jest, żeby uczniowie uczyli się AI. Ale nie wykorzystywania jej na każdym kroku. Istotne jest poznanie sposobu jej funkcjonowania i rozważnego oraz efektywnego stosowania tej technologii.
A to przecież dopiero początek
Technologia technologią, ale istotne są też inne rzeczy zapomniane przez polski system edukacji. Mowa o umiejętnościach miękkich. Nauka w szkole nie rozwija kreatywności ani wyobraźni. A przecież to one w znacznej mierze odpowiadają za umiejętność skutecznego rozwiązywania problemów i odnajdywania różnych dróg do celu. Są niezbędnym elementem rozwoju każdego człowieka, ale także społeczeństwa.
Czego jeszcze brakuje polskim uczniom w szkole? Konieczność pracowania zgodnie z kluczem odpowiedzi sprawia, że redukowana jest naturalna młodzieńcza ciekawość świata. Zawęża też w ten sposób pole widzenia i utrudnia wyrobienie własnego zdania czy przeprowadzania skutecznej analizy. Obok tego wszystkiego zaniedbane zostają też umiejętności takie jak współpraca, komunikacja, myślenie krytyczne, myślenie logiczne, asertywność i wysoka kultura osobista.
Nauka z myślą o przyszłości
Świat i rynek pracy nieustannie się zmieniają, a dzieje się to w naprawdę szybkim tempie. Szkoły powinny przygotowywać ucznia na to, co będzie za 10-15 lat. Oczywiście przewidzenie tego jest wyjątkowo trudne. Dlatego tym bardziej system edukacji musi się zmienić. To, co (w ten czy inny sposób) działało na początku XX wieku, teraz jest już przeżytkiem. Ogólny rozwój uniwersalnych umiejętności twardych i miękkich sprawi, że uczniowie łatwiej wejdą na rynek pracy i lepiej dostosują się do życia. A to, co dzieje się teraz… wszyscy doskonale widzimy.
System edukacji już dawno powinien zostać odświeżony i dostosowany do nowych czasów. Ale musi to być zrobione „z głową” i w sposób przemyślany. A Wy co myślicie o polskich szkołach?