Spis treści
Makabryczny widok o poranku
Marek Rybarz wstał rano, żeby nakarmić daniele, jak robi to od lat. Tym razem, zaraz po zbliżeniu się do zagrody, widział, że coś jest nie tak. Na miejscu zastał go przerażający widok. Na ziemi leżały 4 martwe samice daniela, a każda z nich była porozrywana i porozrzucana w promieniu kilku metrów. Jedno zwierzę zostało wyciągnięte poza teren zagrody. Z kolei 7 kolejnych danieli nigdzie nie było widać – uciekły w las. Na domiar wszystkiego ogrodzenie było uszkodzone. Marek Rybarz zdołał ustalić, że na pobliskiej ambonie do godziny 23:00 znajdowali się myśliwi, którzy nic nie widzieli, w związku z czym atak musiał nastąpić później.
Środowisko łowieckie z okolic Bluszczowa informowało, że w ostatnim czasie w okolicy widać było wilki. Niektórzy sugerowali, że to prawdopodobnie one przeprowadziły nocny atak, ponieważ pasuje do nich sposób działania: atak od tyłu i rozszarpanie zwierząt. Wielu rolników i myśliwych podłapało ten temat i zaapelowało o zezwolenie na odstrzał wilków. Rząd jednak odmówił, a eksperci studzą zapał hodowców i nadzieję na wyjątkowe trofeum dla łowczych.
Wilki nie zaatakowały człowieka. Media stać na wiele, by zyskać uwagę. Obecnie jednak #nagonka na #wilki zbiega się ze wzmożonymi zabiegami myśliwych wspartych przez @nowePSL i @pisorgpl o przywrócenie polowań na wilki✖️ @JanGrabiec @Zieloni @__Lewica https://t.co/mBz9v78BBp
— Pracownia Bystra (@PracowniaBystra) February 7, 2023
Problem dzikich psów
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska przeprowadziła rzetelną ekspertyzę, która pozwoliła wykluczyć działalność wilków. Chociaż pozostawione ślady bezpośrednio wskazują na obecność psowatych, to jak się okazuje, nie były to wilki, a zdziczałe psy. Eksperci podają również, że w województwie śląskim wilków jest zaledwie około 45 sztuk, zaś populacja dzikich psów szacowana jest w setkach.
Okoliczni mieszkańcy boją się teraz wychodzić do lasów. Dzikie psy są znacznie bardziej niebezpieczne od wilków, ponieważ nie boją się i nie unikają kontaktu. Wykazują przy tym agresywniejsze zachowania. Z tych względów mogą nie bez ostrzeżenia zaatakować człowieka, ale również zuchwale zbliżają się do gospodarstw i polują na zwierzęta hodowlane.
Eksperci apelują, żeby zachować ostrożność. Bezpieczeństwo zwierząt hodowlanych można zapewnić tylko poprzez zamontowanie dobrej jakości ogrodzeń uniemożliwiających podkopanie się pod nimi. Do czasu rozwiązania problemu, zalecana jest również szczególna ostrożność w przypadku spacerów po lesie.