Lubimy oceniać innych. Często na podstawie jednej sytuacji, choć przecież dobrze wiemy, jak różne sytuacje spotykają nas w życiu. I w jak różnych sytuacjach może znajdować się osoba, którą właśnie obserwujemy. I oceniamy. Że leń, że niekulturalny, że maruda, że zła matka.
Spis treści
Co z tym tabletem?
No właśnie, zła matka. Mamy, choć często starają się i robią, co mogą, są poddawane surowej ocenie. I są to oceny absolutnie zerojedynkowe, wydawane bez znajomości jakiegokolwiek kontekstu. Pisze o tym Alicja, na swoim Instaramie mataja_blog.
Alicja mówi o jednej sytuacji, o której zwłaszcza teraz, podczas wakacji, w sieci aż huczy. A mianowicie – dziecko przy tablecie w restauracji. I ci skandalicznie leniwi rodzice, którym nie chce się zająć tego dziecka albo zwyczajnie z nim porozmawiać.
I zgadza się – posiłki przy ekranach nie są rekomendowane przez specjalistów. Ale pamiętajmy, że urlop jest też po to, by odpoczęli również rodzice. A w końcu nie wszystkie dzieci z serwetką na kolanach zaczekają na swój posiłek, zjedzą go i słodko podziękują. Może ci rodzice chcą po całym dniu biegania za dziećmi i zapewniania im rozrywek po prostu posiedzieć i zjeść w spokoju. I względnej ciszy.
Takich sytuacji jest mnóstwo
Siedzi na placu zabaw i gapi się w telefon, zamiast bić dziecku brawo za kolejny zjazd na zjeżdżalni. Niezaangażowana matka, telefon jest ważniejszy. A może po prostu, gdy dziecko bawi się z równolatkami, ma jedną chwilę dla siebie, po tym, jak pół dnia wymyślała dziecku rozwijające aktywności?
Krzyknęła na dziecko. Co za matka! Krzyk to przemoc! A może to po prostu kobieta, której granice zostały już napięte do granic możliwości, a ona sama wybuchła w najmniej odpowiednim momencie? Może po powrocie do domu porozmawiała z dzieckiem o tej sytuacji?
Nie oceniajmy innych na podstawie jednego, trwającego często minutę momentu, wyłapanego ze wszystkich drobnych chwil podczas całego dnia. Sami też przecież nie chcielibyśmy być oceniani w ten sposób.