Kilkanaście miesięcy temu blogi motoryzacyjne szczegółowo rozpisywały się na temat Izery, pierwszego polskiego samochodu elektrycznego. Od prezentacji minął już rok, a my wciąż nie doczekaliśmy się żadnych większych postępów. W tym miejscu pojawia się więc pytanie: czy „elektryk” rodzimej produkcji ma w ogóle szansę zjechać z taśmy produkcyjnej?
28 lipca 2020 roku to dzień, który zakreślali w swoich kalendarzach wszyscy miłośnicy motoryzacji. Wtedy to bowiem mogliśmy ujrzeć na własne oczy, jak będzie wglądał pierwszy polski samochód elektryczny Izera. Pięknych słów i dalekosiężnych planów nie brakowało, o czym świadczy chociażby ubiegłoroczny tekst Michała Szymaczka z Auto Motor i Sport (kliknij tutaj i przeczytaj artykuł).
Niestety, pomimo upływu 12 miesięcy w kwestii produkcji pojazdów od ElectroMobility Poland nie zmieniło się zbyt wiele. Wiemy, że auta mają osiągać przyśpieszenie od 0 do 100 kilometrów na godzinę w niecałe 8 sekund, ponadto bateria ma pozwolić na pokonanie 400 km na jednym ładowaniu, a samochody zostaną wyposażone w kilka przydatnych systemów ESC (stabilizacja toru jazdy), BSW (wykrywanie martwego pola) czy FCW (ostrzeganie przed zderzeniem).
Spis treści
Zderzenie z rzeczywistością
Jeśli jednak szukaliście informacji o tym, kto zainwestuje w Izerę, bo przecież według zapewnień inwestor miał się pojawić, to muszę Was rozczarować. Pomimo szczerych chęci spółka ElectroMobility Poland nie znalazła partnera biznesowego, który wyłoży pieniądze na rozwój tego projektu, o czym możecie przeczytać w tekście Michała Miśko z Geekweb.pl, który znajduje się tutaj.
Co gorsza, z powyższego wpisu możemy dowiedzieć się także, że spółka nie jest w najlepszej kondycji finansowej. Drugi rok z rzędu pod kreską delikatnie mówiąc nie brzmi dobrze. Dla mnie jeszcze bardziej przygnębiającą informacją jest z kolei to, że Izera zostanie dokapitalizowana pieniędzmi z budżetu państwa…
Spór o fabrykę
Kłopoty finansowe to nie jedne zmartwienie ElectroMobility Poland. Po pompatycznym ogłoszeniu całemu światu, że fabryka produkująca polskie samochody elektrycznej powstanie w Jaworznie, okazało się, że na jej lokalizację nie wyraża zgody Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Katowicach. Nie będę tutaj wdawał się w szczegóły, cały spór legislacyjny szczegółowo rozpisali dla Was autorzy bloga Motocaina.pl.
Budowa fabryki Izery odblokowana? Rząd przygotował specustawę
Widząc jednak, co dzieje się wokół Izery, mam nieodparte wrażenie, że to się nie uda, choć jeszcze rok temu myślałem zupełnie inaczej. W projekt nie wszedł żaden poważny inwestor, spółka notuje straty, ma problem z otrzymaniem zgody na budowę fabryki, a nawet musi korzystać z publicznej kroplówki.
To wszystko wystawia nienajlepszą ocenę całemu przedsięwzięciu, które w tym momencie delikatnie mówiąc trudno traktować poważnie.