Czy zdarzyło Wam się otrzymać komplement, który – niby miły – to jednak potrafił dopiec? Jeśli tak, to bardzo możliwe, że padliście ofiarą zjawiska, które nazywa się negging. W dodatku twórcy tych pseudokomplementów niekoniecznie mają dobre intencje.
Prawienie komuś komplementów zazwyczaj sprawia, że ich adresat może poczuć się lepiej. Jednak zdarza się, że forma i intencja tych pochwał jest dwuznaczna i wcale nie ma na celu podnieść nas na duchu. Bo pod przykrywką poniekąd miłych słów, kryje się manipulacja, która ma na nas wpłynąć w określony sposób. Sprawdźmy zatem, czym jest negging i jak się przed nim uchronić?
Spis treści
Czym jest negging?
Negging to taktyka manipulacyjna, opierająca się na niejednoznacznych komplementach, które mają na celu obniżyć naszą samoocenę. Zazwyczaj osoby, które praktykują taką technikę robią to z premedytacją i świadomie chcą zagrać na naszych emocjach, jednocześnie zostawiając sobie furtkę, że przecież byli mili.
Z pewnością większość z nas już tego doświadczyła, jednak nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Na czym to polega? Najlepiej przedstawić to na przykładach.
- W ogóle nie podobają mi się niscy faceci, ale Ty jesteś ok
- Jak na blondynkę jesteś wyjątkowo mądra
- Zazwyczaj źle to robisz, ale dziś dobrze Ci poszło
- Świetne spodnie, ale ta bluzka…
To bardzo subtelne i pokrętne, no bo w sumie usłyszeliśmy coś miłego na swój temat. Jednak pozostaje to zawoalowane ale. Taka manipulacja pozbawia nas kontroli, zaczynamy wątpić w siebie i kwestionować własną atrakcyjność, inteligencję, umiejętności, czy decyzje. W rezultacie stajemy się podatni na wpływ osoby stosującej negging. Dostajemy od niej sygnał, że pomimo naszych braków, ona i tak chce się z nami zadawać, dlatego powinniśmy jej dać to, czego oczekuje.
Znaki ostrzegawcze
Niestety negging jest często stosowany na randkach, gdy mężczyzna pod przykrywką obojętności wysyła kobiecie określony przekaz. Z Twoimi niedoskonałościami masz dużo szczęścia, że w ogóle chcę z Tobą gadać, więc skorzystaj z tej danej Ci szansy i chodź ze mną do łóżka. I najprawdopodobniej kobieta, która chce sobie udowodnić, że mimo jego słów jest atrakcyjna, na taką propozycję przystanie.
Zdarza się to również w związkach, gdy jeden z partnerów wciąż obniża poczucie wartości drugiego i wysyła mu jasny sygnał – gdyby nie ja, to nikt inny by cię nie zechciał, więc lepiej mnie słuchaj i zachowuj się tak, jak sobie tego życzę.
Negging objawia się również w toksycznych relacjach ze znajomymi, którzy chcą dominować i starają się nam udowodnić, że pod wieloma względami jesteśmy od nich gorsi. I jedynie pozostając na takiej pozycji, możemy liczyć na ich przyjaźń i uwagę.
Podobnie w pracy możemy spotkać się z tym zjawiskiem, a twórcy pseudokomplementów chcą w ten sposób pokazać nam, gdzie nasze miejsce. Dodatkowo chcą uniknąć sytuacji, w której mogłoby się okazać, że jesteśmy w czymś lepsi, niż oni.
Jak nie paść ofiarą neggingu?
Przede wszystkim nie można dać sobie wmówić, że przesadzamy. Jeżeli czujemy się niekomfortowo z danym komplementem, to najprawdopodobniej słusznie odczuwamy, że rozmówca chce nas zmanipulować.
Nasza twórczyni Karolina Tuchalska-Siermińska, która jest psycholożką ujęła to w bardzo trafny sposób:
Ilekroć czujesz, że ktoś Cię zawstydza, to przypomnij sobie, że to opowieść o tej osobie, nie o Tobie.
Karolina przedstawia również techniki radzenia sobie z takimi rozmówcami:
Powinniśmy pamiętać, że skoro druga osoba stosuje wobec nas negging, to oznacza to, że to właśnie ona ma obniżone poczucie własnej wartości i nie jest w stanie zbudować zdrowej relacji. Czyli takiej, w której dwie osoby mogą być równymi sobie partnerami i nikt nie musi grać pierwszoplanowej roli.