Dieta bezmięsna lub całkowicie roślinna to wybór coraz większej ilości osób. Jednak sama decyzja o wyeliminowaniu mięsa nie wystarczy – trzeba się do tego dobrze zabrać. Jak przejść na wegetarianizm z głową? LifeManagerka podpowiada.
Spis treści
Zawodowa ogarniaczka życia
Jak dobre zarządzanie… to Agnieszka. Nasza twórczyni, którą sieć zna jako LifeManagerkę, to mistrzyni szerokorozumianego zarządzania życiem. Od lat inspiruje internautów, bo jej życiowy entuzjazm jest po prostu zaraźliwy. Autorka tworzy treści o zdrowym odżywianiu, aktywności fizycznej, samorozwoju i ekologii. To nie tylko ciekawe przemyślenia, ale cała masa porad, trików i how-to. LifeManagerka to miejsca w internecie, w którym możecie realnie zmotywować się do zmiany na lepsze.
Agnieszka opowiedziała kiedyś o efektach wynikających z ograniczenia mięsa. To oczywiście ogromna ulga dla naszego środowiska, ale też rzeczywiste korzyści dla ciała i organizmu. Jedną z takich zalet jest poprawa kondycji skóry. Wyeliminowanie mięsa z jadłospisu może przyczynić się do zmniejszenia lub całkowitego pozbycia się trądziku. Jeżeli więc walczycie z tym problemem i nadal nie do końca wiecie co zrobić, aby wygrać, to warto w ramach eksperymentu odstawić mięso i poczekać na pozytywne efekty. Innymi zaletami jest np. lepsze trawienie, więcej energii i… pobudzenie kulinarnej kreatywności.
Jeden z efektów może nie dotyczy stricte ciała, ale na pewno umysłu. Ograniczenie mięsa to po prostu komfort psychiczny. Jest wiele powodów, dla których warto to zrobić. Jedni decydują się na dietę roślinną, ponieważ widzą dramatycznie zły wpływ produkcji mięsa na nasze środowisko. Inni robią to głównie ze względu na zwierzęta – ich cierpienie i złe warunki hodowli. Powodów jest wiele, ale każdy z nich jest dobry, aby ograniczyć spożywanie mięsa.
Skutki niejedzenia mięsa. Ponad 200 wypowiedzi różnych osób!
Jak przygotować się do przejścia na wegetarianizm?
Jeżeli myślicie o wyeliminowaniu lub ograniczeniu spożycia mięsa, to konieczne jest odpowiednie przygotowanie do tego tematu. Agnieszka jak zwykle dzieli się szczegółowym poradnikiem jak to zrobić. Przede wszystkim należy zacząć od badań. Panuje błędne przekonanie, że wegetarianie i weganie cierpią na wszelkie niedobory. Jest to mit, ponieważ nie badamy się, a niedobory mogły występować jeszcze podczas diety mięsnej. Dlatego warto wykonać takie podstawowe analizy, jak morfologia czy poziom żelaza i białka, a dopiero po wynikach rozpocząć nową dietę.
Kolejną istotną kwestią jest obserwacja. Nowy jadłospis może dostarczyć całkowicie nowych doświadczeń. Warto spojrzeć na to, jak czujemy się po innych składnikach i czy przypadkiem nie trzeba zmodyfikować nawyków. Nie wszystko będzie nam służyć, a prowadzenie dziennika pozwoli na opracowanie diety idealnej.
Jak przejść na wegetarianizm lub ograniczyć mięso – od czego zacząć, o czym pamiętać?
Agnieszka zwraca również uwagę na stopniowość. Jak z nawykami czy przyzwyczajeniami – nie możemy robić tego ekstremalnie. Dieta ograniczająca mięso powinna przebiegać w sposób zaplanowany i zrównoważony. Nie odstawiamy mięsa z dnia na dzień, ponieważ nasz organizm potrzebuje czasu na adaptację. Możemy na początku wyeliminować mięso czerwone, potem drób, na końcu ryby.
Kojarzycie te smakowite zamienniki parówek, bekonu czy burgerów? Już w każdym większym sklepie bez problemu kupimy specjalne produkty, które imitują mięso. Niestety wiele z nich ma fatalne składy i spożywanie ich wcale nie będzie dla nas korzystne. Czytajcie i analizujcie etykiety – gotowce jak to gotowce, bywają zdradliwe.
Kulinarna kreatywność i dobry warsztat
Dieta wegetariańska i wegańska często odstrasza, bo początkowo nie wiemy, czym to mięso zastąpić. Dlatego im więcej czytamy i podglądamy, tym więcej kreatywności znajdzie się w naszej nowej kuchni. Przydatne będą publikacje dotyczące diety bezmięsnej – możemy testować i codziennie sprawdzać nowe przepisy. Nic złego też w podglądaniu! Restauracje wegańskie znajdziemy już praktycznie wszędzie i to właśnie w nich możemy poznać nowe smaki i dania.
Agnieszka ma też fajny trik dla początkujących wegetarian. Przyprawy to nasi przyjaciele. Wiele z nich kojarzymy ze smakami mięsnymi, więc wystarczy pamiętać o nich podczas gotowania, a zrobią prawdziwą robotę. Wędzona sól i papryka świetnie podkreślą wege potrawy, a sos sojowy nada smaku umami. Jeżeli planujecie zrezygnować z ukochanych jajek, to możecie poszukać w sieci czarnej soli, która jest rewelacyjnym zamiennikiem jajecznego smaku. Kuchnia roślinna bazuje na dobrym doprawieniu, więc im bardziej aromatyczne przyprawy, tym lepiej. Przetestujcie czosnek niedźwiedzi, trawę cytrynową i indyjskie mieszanki.
Ostatnie refleksje? Nie bądźcie radykalistami i nie wprowadzajcie wegeterrozymu. Przejście na dietę bezmięsną jest indywidualną decyzją każdego z nas. Świetnie jest inspirować innych, ale nie zamęczać.