Rozstanie z ukochaną osobą zawsze wiąże się z ogromnym bólem. Przygniatają nas emocje – najczęściej niekoniecznie pozytywne, nie możemy skupić się na niczym innym, poza myśleniem o swojej sytuacji. Czujemy się jakbyśmy w wpadli w czarną otchłań. Czy można sobie z tym poradzić?
Okazuje się, że tak!
Trenowanie mózgu za pomocą prostych ćwiczeń dostępnych online, może pomóc złagodzić ból po rozstaniu. Grupa neurologów uważa, że stosując te ćwiczenia, jesteśmy w stanie niejako “przeprogramować” mózg tak, by przestać nieustannie myśleć o straconych miłościach. Program ten został stworzony głównie z myślą o osobach z zaburzeniami obsesyjno – kompulsywnymi. Dzięki niemu mogą nabrać większej samokontroli, a co za tym idzie, powstrzymywać się przed powtarzaniem nieustannie jednej czynności.
Ćwiczenie to, wykonuje się za pomocą specjalnego programu. Jego zasada jest prosta: wystarczy podążać za strzałkami, które ukazują się na ekranie i zatrzymywać je, gdy usłyszysz brzęczący dźwięk. Jaki to ma wpływ na mózg? Ćwiczenie stymuluje obszar kory przedczołowej – region mózgu, który odpowiada za funkcje wykonawcze, ale też za pohamowanie popędów. Ten obszar mózgu może być trenowany podobnie jak mięśnie – dzięki takim treningom, zwiększa się zdolność do reagowania na różnego rodzaju stany emocjonalne. Takie ćwiczenie może zatrzymać kogoś ze złamanym sercem przed nieustannym poświęcaniem uwagi swojemu byłemu partnerowi.
Czasami zachowania natury obsesyjno – kompulsywnej mogą być korzystne – zwłaszcza wtedy, gdy w grę wchodzą silne emocje – chociażby w relacjach z dziećmi. Jednak w większości przypadków nie przynoszą one niczego dobrego, dlatego warto nauczyć się nad nimi panować.
Neurolodzy potwierdzają, że szkolenie kory przedczołowej jest w stanie powstrzymać tę impulsywną część mózgu przed zachowaniami w afekcie. Oczywiście, nigdy nie zapomnisz swojej byłej miłości i chwil wspólnie spędzonych, ale powstrzymanie afektu może być bardzo przydatne w trakcie leczenia złamanego serca. Bardzo ważne jest, aby w tym czasie nie rozdrapywać ran i nie rozpamiętywać wspólnie spędzonego czasu. Opisane przeze mnie ćwiczenie, może niejako ulżyć i sprawić, że łatwiej będzie się pozbierać i przejść przez cierpienie po rozstaniu.
Niestety, póki co ćwiczenie jest w fazie eksperymentów i pewnie jeszcze długo nie będzie możliwe w pełni korzystanie z niego. Ale zawsze pozostaje nadzieja, że powstaje coś, co jest w stanie ulżyć temu najgorszemu uczuciu, jakim jest ból po rozstaniu.
A Wy, co o tym myślicie? Skorzystalibyście z takiej możliwości? Podzielcie się z nami!