Macie to szczęście, że spotkała Was miłość jak z bajki. Kochacie się i jest Wam ze sobą dobrze. Jednak czy to uczucie jest wystarczającą gwarancją na przetrwanie Waszej relacji?
Czy zastanawialiście się, co działo się po magicznych baśniowych słowach i żyli długo i szczęśliwie? Jak potoczyły się losy tej najpiękniejszej na świecie królewny i jej spotkanego przypadkowo w lesie książęcego wybawcy? Czy jej zamiłowanie do śpiewu z ptaszkami i jego szermierski talent, faktycznie pozwoliły im stworzyć trwającą długo i szczęśliwie relację?
Spis treści
Po napisach końcowych
Bajki z dzieciństwa dały nam wypaczony obraz rzeczywistości. Wystarczy na siebie spojrzeć lub po uratowaniu świata (lub po prostu księżniczki z opałów) wpaść sobie w ramiona i złożyć romantyczny pocałunek, a miłość, która właśnie Was połączyła, przetrwa na zawsze.
Doskonale oddaje to cytat ze znanej bajki Disney’a pt. Śpiąca Królewna:
„W tym czasie królewicz Filip wybrał się na przejażdżkę po lesie. Nagle usłyszał, że ktoś przecudnym głosem nuci piosenkę, poszedł w tamtą stronę i ujrzał śliczną wieśniaczkę Różę w otoczeniu leśnej zwierzyny. Przyłączył się do zabawy i tak, przy wspólnym tańcu, królewicz i wieśniaczka zakochali się w sobie.”
Czy to aby na pewno takie proste i krótki taniec przy śpiewie ptaków sprawi, że stworzycie długotrwały związek?
Każdy z nas z pewnością mile wspomina ten jakże baśniowy okres znany jako miesiąc miodowy. Wszystko, co robi i mówi partner jest wspaniałe, każdy żart śmieszy, seks jest niesamowity, a różnice między Wami takie urocze…
Jednak pomału poziom hormonów się normuje. Dopamina i noradrenalina spada. Uczucie pobudzenia i euforii pomału ustaje. I nagle te żarty nie są już tak śmieszne, a różnice coraz bardziej doskwierają. Ta wypełniona w Waszej głowie lista rzeczy, które w partnerze lubicie, zaczyna ustępować miejsca tej nowej… dotyczącej tego, czego w nim nie lubicie. W którymś momencie bilans przestaje się zgadzać i wtedy pojawia się pytanie: jak to się stało? Przecież byliśmy tacy zakochani.
No właśnie. Autorzy znanych nam z dzieciństwa bajek nie powiedzieli nam wszystkiego. W swoich dziełach rzadko kiedy pochylali się nad tym, co działo się po okresie pierwszego zauroczenia. A rozmowy z sarenkami i doskonała jazda konna, choć efektowna, nie rozwiąże wielu, całkowicie już przyziemnych problemów, na jakie napotyka się w niemalże każdej relacji.
Bajki na półki
Prawdziwe życie to jednak nie bajka i okazuje się, że na magiczne i żyli długo i szczęśliwie, trzeba zapracować. I ta praca nie kończy się nigdy. Należy nieustannie rozwijać nowe sposoby na pielęgnowanie relacji, żeby ta przedwcześnie się nie wypaliła. Każdy kwiat trzeba regularnie podlewać, żeby mógł rozkwitać. I tak samo jest z tym, co Was połączyło. Łatwo o tym zapomnieć, gdy wkrada się codzienna rutyna, a liczne obowiązki zapełniają większość czasu. Istnieje wtedy ryzyko, że dopadnie Was np. syndrom współlokatora lub Wasze drogi po prostu się rozejdą. Dlatego tak ważne jest poświęcanie sobie czasu sam na sam i wspólne aktywności.
Bardzo istotna jest również komunikacja. Dość często, na początku wspólnej miłosnej drogi, zgadzamy się na wszystko i w wielu kwestiach ustępujemy, byle dalej było miło i romantycznie. Ale na dłuższą metę to się nie sprawdzi. Dlatego do listy związkowych kompetencji zdecydowanie trzeba dopisać umiejętność otwartej rozmowy o swoich potrzebach i emocjach oraz rozwiązywanie konfliktów w sposób, który sprawi, że obie strony wyniosą z niego korzyść.
Więcej porad na ten temat ma dla Was nasza twórczyni Karolina Tuchalska-Siermińska. Karolina jest psycholożką i terapeutką, która na swoim Instagramie bardzo często porusza tematy związane z relacjami partnerskimi.
Fakt, że znany z bajek miesiąc miodowy już minął, wcale nie musi oznaczać zakończenia Waszej miłości. Bo po tym czasie Wasz związek może stać się o wiele głębszy oraz bardziej autentyczny i w niczym nie będzie ustępować historiom znanym nam z dziecięcych bajek.