Toyota Corolla, Toyota Rav4 i Hyundai Tucson – to według statystyk trzy modele pojazdów, które w ubiegłym roku najczęściej padały łupem złodziei. Widzimy więc wyraźnie, że celem kradzieży zazwyczaj wcale nie są samochody z segmentu premium ale te, które względnie szybko można spieniężyć. Do jakich zagrywek są w stanie posunąć się złodzieje, aby osiągnąć swój niecny cel? Okazuje się, że ich kreatywność naprawdę nie zna granic…
Spis treści
Dziesiątka zagrożonych
Muszę przyznać, że zestawienie przygotowane przez naszego twórcę Pawła Oblizajka z MotoPodPrąd.pl przejrzałem ze sporym zdziwieniem. Dominują w nim głównie pojazdy pochodzące z Azji, ale nie brakuje także nieco mniej na pierwszy rzut oka oczywistych pozycji.
Ranking najchętniej kradzionych samochodów w Polsce w 2021 roku
Popatrzmy chociażby na niechlubne miejsce numer 8, które zajął Fiat Ducato. Zdaniem Pawła ten samochód cieszy się naprawdę dobrą opinią. Dodając do tego fakt, że pojazd posiada wiele kompatybilnych części z Peugeot’em Boxer’em i Citroen’em Jumper’em, „dostawczak” jest naprawdę łakomym kąskiem dla niejednego złodzieja. W ten sposób w ubiegłym roku „zmieniło” właściciela aż 137 takich egzemplarzy.
Okazja czyni złodzieja
Łącznie z powodu kradzieży w ubiegłym roku zniknęło z polskich ulic aż 7098 aut. W jakich okolicznościach właściciele tracili swoje samochody? Gorąco polecam Wam zapoznanie się z wpisem, który niedawno pojawił się na Moto.pl (kliknij tutaj przeczytaj wpis). Znajdziecie w nim sposoby kradzieży, z jakich obecnie korzystają złodzieje, a także – miejmy nadzieję, że skuteczne – metody obrony. Materiał został opracowany przy współpracy z policją, dlatego można go potraktować naprawdę serio.
Jak okazuje się, większość kradzieży wcale nie jest efektem wielogodzinnych obserwacji zachowania kierowcy, lecz dochodzi do nich zupełnie spontanicznie. Pozostawienie kluczyków samym sobie czy spanie przy otwartych drzwiach wejściowych, to prosta droga do ujrzenia pustego miejsca parkingowego i olbrzymiego rozczarowania swoją nieuwagą.
Kreatywność nie zna granic
A co dzieje się wtedy, gdy najprostsze metody zawodzą? Wówczas złodzieje najczęściej omijają zabezpieczenia przy pomocy kostek OBD, magnesów czy zyskujących na popularności w półświatku walizek. Taka kradzież – choć wymaga obecności współpracownika – zajmuje najwyżej 10 sekund!
Niestety, chociaż wszelkiej maści spece od marketingu będą próbowali nas przekonać, że jest inaczej, musimy mieć świadomość, iż nawet najlepsze zabezpieczenie nie daje nam pełnej ochrony. Jeszcze nie wymyślono bowiem takiego samochodu, którego nie dałoby się ukraść. Po naszej stronie jest jednak minimalizowanie ryzyka utraty pojazdu. Kilka cennych – czasami naprawdę oczywistych – wskazówek od Moto.pl i możemy spać względnie spokojnie.