Zdania na temat jedzenia mięsa są w naszej redakcji podzielone, ale czy się to komuś podoba, czy nie, przemysłowa hodowla zwierząt jest nieetyczna i szkodliwa dla środowiska. Dlatego z przyjemnością informujemy, że ludzkość właśnie zrobiła kolejny mały kroczek ku jej zaprzestaniu.
Jeśli jest czwartek, to musi być porcja dobrych wiadomości od Pauliny Górskiej! Na swoim instagramowym profilu eko.paulinagorska dzieli się wynalazkiem dwóch hiszpańskich badaczek: nowym roślinnym zamiennikiem mięsa. Leggie, bo tak się on nazywa, powstaje z karobu ‒ mączki chleba świętojańskiego. Ma duże walory odżywcze: jest bogaty w białko, za to w ogóle nie zawiera cholesterolu. W przeciwieństwie do zwykłego mięsa ma też dużo błonnika, który świetnie wpływa na trawienie.
Leggie jest w smaku bardzo podobne do mięsa, ale przy jego produkcji nie ucierpiało żadne zwierzę. Ponadto aby powstało, potrzeba mało wody, niewielka jest również emisja dwutlenku węgla. Biorąc pod uwagę, że do wyprodukowania kilograma wołowiny potrzeba aż 18 tys. litrów wody i emisji 26,6 kg węgla do atmosfery, to naprawdę wspaniała wiadomość! Nie możemy się doczekać, aż będzie można go spróbować w Polsce ‒ nawet ta mięsożerna część redakcji.