Spis treści
Niepokój jest motorem napędowym
Przez długi czas na świecie panował względny spokój. Ostatnie lata pokazały jednak, że nic nie trwa wiecznie. Przez to coraz więcej ludzi zaczyna myśleć przyszłościowo. Jak zabezpieczyć siebie albo zapewnić swojemu dziecku lepszy start w dorosłość? Sposobów na to jest wiele, choć króluje jeden – inwestowanie w złoto.
Rynek jest chwiejny. Pandemia koronawirusa, rosnące niepokoje, coraz liczniejsze wojny i ryzyko wojny atomowej. Nic dziwnego, że coraz rzadziej myślimy o „teraz”. Istotniejsze jest to, co będzie za jakiś czas. Zbudowanie swojego majątku może pozwolić na uniknięcie licznych problemów i łatwiejsze życie. Wystarczy zrobić to rozsądnie. I wbrew pozorom nie jest to takie trudne.
Oczywiście. Można odkładać pieniądze i trzymać je na czarną godzinę. Tylko czy to wystarczy? W rzeczywistości mogą one szybko stracić swoją wartość. Suma, która teraz wydaje się pokaźna, w przyszłości może okazać się niewystarczająca. Nic dziwnego, że obecnie ponad 70% Polaków szykuje zabezpieczenia i zaczyna inwestować odłożone pieniądze.
Liczy się systematyczność
Wbrew temu, co niektórym się wydaje, inwestowanie nie wymaga dużych ilości pieniędzy. Budowanie poduszki finansowej opiera się na systematyczności. Regularne inwestowanie nawet niewielkich sum sprawia, że majątek powoli rośnie. Można pójść w stronę kryptowalut, akcji czy obligacji, choć wiążą się one ze sporym ryzykiem straty (szczególnie w przypadku kryptowalut). Nieco inaczej jest, kiedy postawimy na złoto i srebro. Warto jednak podkreślić, że najlepiej w danym środku lokować część swoich oszczędności. Postawienie wszystkiego na jedną kartę nigdy nie jest dobrym pomysłem.
Wystarczy inwestować ok. 3% ze swojej pensji w zakup złota, żeby zacząć budować poduszkę finansową. To niewiele, bo przy minimalnej pensji wydamy ok. 100 zł miesięcznie. A jeśli damy radę nieco podnieść inwestowaną kwotę, nawet wspomagając się częścią 800 plus? To tylko lepiej.
Złoto na start
Są rodzice, którzy wydają środki z 800+ na bieżące rzeczy, a pozostałą część przelewają na konto dziecka. W ten sposób dbają o jego zabezpieczenie w przyszłości, kiedy osiągnie pełnoletność i zacznie już przechodzić na swoje. Te kilkanaście tysięcy złotych jest całkiem dobrym początkiem samodzielnego życia. Ale co w przypadku, jeśli zainwestuje się w złoto?
Jego wartość jest stabilna i od lat tylko wzrasta. Nie wydaje się też możliwe, żeby miała spadać. Inwestorzy i całe kraje coraz silniej inwestują w złoto – właśnie ze względu na jego wyjątkowe bezpieczeństwo. Tylko w 2023 roku Polacy kupili łącznie ponad 10 ton tego kruszcu.
Warto też pamiętać, że złoto jest odpowiedzią na inflację. Jego wartość rośnie proporcjonalnie do wzrostu kosztów życia – w przeciwieństwie do pieniędzy. Inwestując systematycznie w złoto, za kilkanaście lat może się okazać, że znacząco pomnożyliśmy swój majątek.
Dlaczego rośnie wartość złota?
Inwestowanie w złoto staje się coraz łatwiejsze. Teraz każdy może kupować fizyczne złoto i traktować je jako zabezpieczenie przyszłości. Warto jednak upewnić się, że kupujemy od sprawdzonego i uczciwego dostawcy. Bezpieczeństwo przede wszystkim.
Złoto zawsze było odpowiedzią na globalne niepokoje. Stanowiło centralny punkt rynku, gdzie wszystko się normalizowało. Wojny, pandemie, załamania rynku – jutro jest niepewne. Pewne jest tylko złoto (w granicach rozsądku). Jego wartość nieustanie rośnie, ponieważ to właśnie złoto uważane jest za najbezpieczniejszą drogę dla inwestorów. Dodatkowo jego zasoby nie są nieograniczone. Złoża ulegną wyczerpaniu za kilka, a maksymalnie za kilkanaście lat. Jeśli naukowcy nie wynajdą sposobu na wydobycie tego kruszcu z mórz, oceanów i z przestrzeni kosmicznej, to zwyczajnie nie będzie go przybywać. A to jeszcze bardziej podniesie ceny.
Inwestowanie jest najskuteczniejszym sposobem na zwiększenie swojego majątku, zbudowanie poduszki finansowej czy zabezpieczenie przyszłości dziecka. Obecnie 1 uncja złota kosztuje nieco ponad $2440. Analitycy szacują, że w 2030 roku cena ta może przekroczyć $3000, a w kolejnych ratach może osiągnąć nawet $8000. Oczywiście są to tylko prognozy, ale liczby dają już do myślenia, a matematyka jest łatwa.
Nie wydaje się też możliwe, żeby złoto straciło na wartości. W najgorszym przypadku pozostanie na podobnym poziomie lub delikatnie wzrośnie. Biorąc jednak pod uwagę wydarzenia ze świata i tendencję wzrostową złota na przestrzeni ostatnich 10 lat, twierdzenie, że kruszec ten będzie dalej drożał, wydaje się najbardziej prawdopodobne.
A Wy w jaki sposób dbacie o swoją przyszłość? Czy macie już kupione kawałki złota, które mają Was zabezpieczyć? A może stawiacie na coś zupełnie innego?