Dzieci to niesamowite istoty. Potrafią wnieść w nasze życie bardzo radości, ale czasem nieopatrznie sprawiają, że na twarzy dorosłej osoby maluje się konsternacja. Tak się dzieje w przypadku, gdy nasze pociechy radośnie wypowiadają słowa powszechnie uważane za wulgarne. Co wtedy robić, jak reagować?
Przeklinanie u kilkulatka nie jest czymś nienaturalnym. Otoczenie dostarcza dziecku wielu bodźców, wobec których funkcjonuje. Dzieci bardzo lubią naginać granicę ustalonych norm, obserwując przy tym reakcję otoczenia. Tak też się dzieje w przypadku nadużywania przekleństw, choć warto na początku ustalić skąd to się w ogóle bierze.
Spis treści
Halo, spójrz na mnie!
Jedną z przyczyn przeklinania u dziecka jest chęć zwrócenia na siebie uwagi rodzica. Kiedy inne sposoby przyciągnięcia uwagi nie działają, radzi sobie w taki sposób. Warto zaobserwować dziecko – może coś mu doskwiera, czegoś brakuje i tak to manifestuje?
Jasio też tak mówi!
Nie da się ukryć, że dzieci wyłapują tego typu słowa, bo po prostu są bardzo inteligentne i szybko się uczą. Przebywając w przedszkolu, między rówieśnikami szybko przejmują zachowania swoich przyjaciół, również te nie najlepsze. Ale nie tylko jest to kwestia przebywania między dziećmi. Zastanów się, czy Tobie czasem w chwili złości nie wymsknie się jakieś słowo, które Twoja pociecha szybko podłapała?
To takie zabawne!
Często popełniamy jeden błąd – gdy usłyszymy przekleństwa w ustach naszego dziecka, nie możemy powstrzymać się od śmiechu, tym samym dając przyzwolenie na takie zachowanie. A maluch widząc naszą reakcję, czuje, że może pozwolić sobie na więcej i chętnie powtarza słowa, których znaczenia nie zawsze rozumie. Dzieci bardzo lubią eksperymentować z reakcjami dorosłych i to jest właśnie jeden ze sposobów.
Jak reagować?
Jeśli po raz pierwszy usłyszymy jakieś przekleństwo od dziecka, warto je zignorować. Być może malec tylko sprawdza reakcję dorosłego, na ile może sobie pozwolić. Jeśli zauważy, że takie słowa nie robią na nas większego wrażenie i spotka się z brakiem reakcji, możliwe, że bardzo szybko zapomni tego typu słownictwo.
Natomiast jeśli przekleństwa stały się normą dla malucha, porozmawiajmy z nim. Być może jest to manifestacja czegoś większego – dziecko może potrzebować większego zainteresowania rodzica, może próbuje w ten sposób się przed czymś bronić.
Nie krzyczymy i nie karzmy od razu malucha, najpierw znajdźmy przyczynę takiego zachowania, a następnie rozwiążmy problem. Zwróć też uwagę na własne słownictwo, może dziecko nauczyło się od Ciebie niektórych zwrotów. Warto wtedy uważniej dobierać słownictwo!
Mieliście kiedyś podobny problem ze swoimi dziećmi? Jaka była Wasza reakcja? Jeśli macie jakieś sposoby na tego typu zachowania, koniecznie podzielcie się nimi w komentarzu!