Większość z nas wychowała się w czasach, w których kary cielesne były na porządku dziennym. Przełożenie przez kolano i lanie na goły tyłek skutecznie kończyło wszelkie dyskusje lub przejawy niesubordynacji. Jednak jak czujemy się z tym dzisiaj jako dorośli ludzie? I czy przypadkiem nie przenosimy znanych nam z dzieciństwa schematów na własne dzieci? Dziś z pomocą naszych blogerek sprawdzimy czym jest NVC i przekonamy Was, że kara cielesna to nie jest tylko niewinny klaps i da się inaczej.
Według psychologów najczęstszymi powodami wizyt u psychoterapeutów są zaburzenia lękowe, depresja, niepowodzenia w związkach i niezdrowe relacje z najbliższą rodziną. Przyczyny takich zaburzeń mogą być różne, jednak najczęstszym powodem, który ujawnia się na terapiach jest wychowanie w przemocy.
Brak zrozumienia tej sytuacji i nieprzepracowanie jej może skutkować przenoszeniem znanych z domu wzorców na własne dzieci. Bo przecież nikt nam nie pokazał, że można inaczej, a w szkole przedmiot wychowanie do życia w rodzinie ograniczał się zazwyczaj do przekazania nam sposobów na antykoncepcję. Dlatego warto przyjrzeć się innym metodom wychowawczym, które wspierają zdrowy rozwój psychiczny naszych dzieci. Do takiego sposobu wychowania należy NVC.
Spis treści
Czym jest NVC?
W latach 60’ amerykański psycholog dr Marshall B. Rosenberg stworzył model porozumiewania się bez przemocy zwany Nonviolent Communication, czyli NVC. Zakłada on wychowanie dzieci bez kar cielesnych oraz komunikację pełną empatii oraz możliwości szczerego wyrażania siebie.
Więcej o NVC opowie nasza autorka Anna Janda, która z wykształcenia jest Biotechnologiem i szuka potwierdzenia wszystkiego w badaniach naukowych. Prywatnie jest mamą 3 dzieci i to na nich głównie skupia się pisząc na swoim blogu tygrysiaki.pl.
10 zasad wychowania dziecka w duchu NVC
Rozwinięciem tematu wychowania w duchu NVC jest kolejny artykuł Anny, w którym opisuje jak w praktyce rozwiązywać domowe konflikty poprzez komunikację bez przemocy.
7 zasad rozwiązywania domowych konfliktów
To nie jest tylko klaps
Mówi się, że tam, gdzie brakuje argumentów, w ruch idzie ręka. Klapsy w pupę miały nas uczyć dyscypliny i posłuszeństwa. Wyznaczały nam granice pomiędzy tym co dobre, a złe. Szybko uczyliśmy się, co jest działaniem niepożądanym i czego nam nie wolno, jednak nikt nie tłumaczył nam DLACZEGO. Dlatego uczyliśmy się lawirować i skutecznie schodzić z drogi rodzicom. W ten sposób odcinaliśmy się od przeżywanych emocji, których nie rozumieliśmy.
Jednak te emocje wcale nie zniknęły. Najczęściej wychodzą na wierzch, gdy opuszczamy dom rodzinny i zaczynamy żyć bez kontroli rodzicielskiej, która do tej pory wyznaczała nam granice naszego postępowania. Wchodzimy w dorosłe życie, zakładamy własne rodziny i często okazuje się, że życie w społeczeństwie jest na tyle skomplikowane, że najbezpieczniej jest trzymać się wzorców wyniesionych z domu. I nagle okazuje się, że gdy nasze dziecko zrobi coś wbrew naszym oczekiwaniom, my nie potrafimy z nim o tym porozmawiać, ponieważ nie zostaliśmy wyposażeni w odpowiednie narzędzia, które pomogłyby nam umiejętnie się komunikować. Wtedy ręka automatycznie podnosi się do góry i krąg przemocy rozszerza się na kolejne pokolenie.
O konsekwencjach bicia swoich dzieci opowie nasza autorka Magda Jasińska, która jest fotografką, twórczynią bloga mamineskarby.pl i mamą 2 córek.
Jak wychowywać dzieci na dojrzałych emocjonalnie dorosłych?
Czy będąc dzieckiem odważyliście się kiedykolwiek sprawdzić co się stanie, gdy skończy się odliczanie w ramach liczę do trzech i masz się uspokoić? Jeśli nie, to Wam powiemy. Z końcem odliczania kończy się autorytet rodzica. Wychowanie w systemie kar i nagród jest jednym z najpopularniejszych sposobów na nauczenie dziecka warunków, na jakich ma funkcjonować. Jednak wciąż nie uczy go dlaczego tak się dzieje, a w przyszłości doprowadzi do sytuacji, w której wiele aspektów życia będzie rozpatrywane w kategoriach czy to mi się opłaca? Z kolei głównym sposobem na rozwiązywanie konfliktów będzie presja, groźby, szantaż i nieśmiertelny argument bo tak.
Przyjrzyjmy się bliżej sposobom na wychowanie bez kar i nagród. Nasza autorka Renia Hannolainen, która prowadzi edukacyjny blog parentingowy ronja.pl z powodzeniem stosuje taką metodę wychowawczą we własnym domu.
Zerwanie ze wzorcami wyniesionymi z domu jest bardzo trudne, jednak nie niemożliwe. Sami wiecie jak wielu z nas nie radzi sobie z tym, co spotkało nas w dzieciństwie i przerzuca znane schematy na kolejne pokolenie. A jeśli nic się nie zmieni, to to pokolenie wcale nie będzie ostatnie. Dlatego warto zapoznać się z metodą wychowywania dzieci w duchu NVC. Jeśli jest to dla Was trudne, to warto również skorzystać z pomocy psychoterapeuty, który pomoże zrozumieć i uporać się z dziecięcymi traumami. Dzięki takiej terapii możecie również poznać narzędzia, które pomogą w świadomym wychowaniu dzieci bez podnoszenia na nie ręki.